AE AEGIS ONE uzywam w moim syetemie od ok roku. Decyzje o ich zakupie podjąłem w pełni świadomie na podstawie odsłuchów kilku konstrukcji buzdzetowych. Jestem raczej zwolennikiem technicznego, precyzyjnego i lekko wyjasnionego dźwięku, dlatego AE w 100% przypadły mi do gustu. Są bardzo solidnie zbudowane, świetna stolarka, solidne portale głośnikowe, niezłe przetworniki ( metalowa membrana - midwoofer i kopułka Vify ). Cechuja się bardzo dobrą srednica jak na swój przedział cenowy, bas jest świetnie prowadzony, szybki, precyzyjny, potrafi zejść bardzo nisko jak na 13cm midwoofer. Aby uzyskać wczesniej wymienione cechy basu, potrzebny jest mocny i porządny wzmacniacz. Podpięcie ich np. do budzetowych konstrukcji Nad'a lu CA da raczej niezadawalające rezultaty. Góra pasma dla niektórych może wydawać się nieco wyjaśniona...być może i tak jest. Mnie w każdym razie taki charakter przkazu bardzo odpowiada, jest energetyczny, emocjonalny, bardziej obecny, a jednocześnie niemęczący. Wysokie tony z dobrą elektroniką brzmią bardzo klarownie, czysto, blachy perkusyjne są wybuchowe, przejrzyste. Całość odznacza się ponadprzeciętną w tej klasie szczegółowością i detalicznością, a także niezłą przestrzenią. Monitory te najlepiej czują się w małych składach jazzowych, choć mocne rockowe czy nawet metalowe brzmienia oddają z niezłym wykopem i animuszem.
Do wad oprócz tego, że są wymagające należy zaliczyć również bass reflex umieszczony w tyłu, co determiunuje odpowednio dalekie ustawienie kolumn od sciany, co w małych pomieszczeniach nie jest łatwe ( ale nie niemożliwe, u mnie grają na 10,5m2 oddalone o ponad 0,5 metra od sciany)
Ogólnie bardzo udane monitory, ale nie dla każdego.