Swoje się z tymi kolumienkami przeżyło. Bardzo miło wspominam te 4 spędzone z nimi latka. W ciężkich brzmieniach na słabo nagranych płytach słuchało się tego lepiej niż dużo droższych zestawów.
Raczej powinno się te kolumny traktować jako sprzęt "mini-estradowy", chociaż w tej roli znacznie lepsze są Zeuski.
Dźiwne jest dla mnie to, że ani w 18m2 ani w 27m2 nie dostarczały jakiegoś specnialnie wysokiego ciśnienia. Jednak średnie i wysokie dawały znać o sobie.