AST75, czy Black Rhodium Disco, to ten sam, zaskakująco dobry kabelek. Z Sonic Linków najrówniejszy, najmniej kontrowersyjny, wart swojej ceny w 100%. Ten kabelek najwięcej powiedział mi o moim systemie i pomógł mi dostroić kolumny. Mniej słodki niż AST150 i AST200, szybszy, dynamiczniejszy, z lepszą przestrzenią i lokalizacją źródeł dźwięku. W połączeniu bi-wiring szczegółowy i dokładny. Do szczęścia brakuje wypełnienia na średnicy, wokale są pozbawione niższych składowych a fortepian nie ma właściwego ciężaru. Jeśli ktoś ma zbyt ciężko i gęsto grające pudła, będzie jak ulał. Nie ma się nad czym za bardzo rozwodzić, nic tu nie urzeka, nie czaruje, nie epatuje, ale zarazem nie drażni i nie rozczarowuje.