W stereo AV-505 gra przejrzyście i dynamicznie, może zbyt nachalnie jak niektórzy twierdzą. Myślę, że spory wpływ ma na to nieco wyostrzona góra, ale nie uważam by była ona zabójcza dla uszu. Bardziej subtelnie grające kolumny i sprawa z głowy. Nie zaliczamy do nich B&W. Góra bardzo szczegółowa, słychać najmniejsze poruszenie grzechotki itp. Choć czasami sybilanty dają się we znaki. Średnica to chyba jeden z atutów AV-505. Moim zdaniem optymalna jak na te klasę sprzętu. Bardzo wyraźna i szczegółowa, odkrywająca mnogość detali, a szczególnie jej górna część. Niskie tony to bas raczej punktowy, krótki i szybki, nie ciągnący się w wieczność. Pojawia się wtedy, kiedy musi. Nie mamy tu do czynienia z permanentnym wijącym się buczeniem i głowa nas nie zaboli po dłuższym słuchaniu. Kolumny dobrze sklejają scenę, a przestrzeń jest dobrze zaaranżowana. Nie mamy problemu z lokalizacją poszczególnych elementów i wokalu. W kinie może być już tylko lepiej.