Wraz z moim nowym CD - Cairn Fog - rozwinął skrzydełka w pełni. Mogłem wreszcie wypróbować XLR, skok w każdym aspekcie niesamowity (pomimo tego że na standardzie - niezbalansowanych - też było bardzo dobrze). Teraz kompletnie przestałem zwracać uwagę na \"czepianie\" się szczegółów. Po prostu cudowna lokalizacja i wyseparowanie instrumentów. Kontrabas czy fortepian brzmią bardzo naturalnie (a mogę o tym wiele powiedzieć bo jestem zawodowym muzykiem). Mimo malutkich głośników (dyńki 52SE) to bas potrafi wykopać po klatce... Pełnie możliwości Baltlab pokazuje na godzinie 12:00 - 12:30 - wtedy wypraszam wszystkich z pokoju (około 22 mkw) i zaczyna się live :)
Jedyne co można uznać za cechę neutralną (nie jest to minus) - wzmacniacz generuje duużo ciepła. Powinien stać gdzieś na wierzchu - bo jak mu zabierzemy możliwość oddychania to trudno później dotknąć bocznej jego bocznej ścianki :)
Jeżeli chodzi o brzmienie to opiszę to jednym słowem: superneutralne - żadnego kolorowania jakiegokolwiek pasma
Jak ktoś chce kupić wzmacniacz z drugiej ręki za około 2500 to z czystym sumieniem polecam.