Niemal każde pismo, które wziąłem do ręki o tematyce audio i w którym był zamieszczony test Ayona CD 1s, wynik recenzji za każdym razem był bardzo dobry. Wiadomo reklama dźwignią handlu a test z dobrym wynikiem to strzał w dziesiątkę dla firmy. Audiofiliem nie narodziłem się dzisiaj ale jestem nim od kilkunastu lat. Testy traktuje bardziej informacyjnie np. z jakich elementów jest zbudowany klocek, jakie cechy brzmienia posiada recenzowane urządzenie. To pozwala mi zawęzić obszar poszukiwań urządzenia do mojego systemu. Ostatecznym sprawdzianem jest odsłuch we własnym systemie i pomieszczeniu. To pozwala mi zniwelować margines błędu i straty pieniędzy. Nigdy nie wydaje werdyktu o urządzeniu czy jest dobre lub złe na podstawie recenzji zamieszczonych w pismach audio. Podobnie było z Ayonem. Oprócz Ayona do testu miałem jeszcze jeden świetny odtwarzacz a mianowicie MBL 1431. Kapitalnie zbudowany klocek ze znakomitym napędem.
Zanim przystąpiłem do krytycznego odsłuch odtwarzacz grał przez kilka dni powiedzmy ,, bez żadnych zobowiązań „ w moim systemie. Po kilku dniach gdy odtwarzacz się zaaklimatyzował i miał trochę czasu na rozgrzewkę przystąpiłem do zasadniczego odsłuchu. Pierwsze co rzuciło mi się na uszy to znakomita dynamika. Po części może to być wynikiem wysokiego napięcia na wyjściu odtwarzacza. Gałka głośności rzadko przekraczała godz. 9.00 na moim KW 500 MF. Stopa perkusji jest bardzo dobra, pełna, głęboka ze świetnym pogłosem. Ten znakomity draiw w Ayonie przypominał mi trochę urządzenia Naima. Odtwarzacz jest bardzo muzykalny – ta muzyka żyje. Mówię wtedy że odtwarzacz ma duszę, potrafi bez nalotu cyfrowego przekazać uczucia artysty, jego emocję. Taki jest dla mnie Ayon.
Bas w Ayonie jest soczysty. Jest pełny, rysowany gruba kreską. Kiedy trzeba zejdzie bardzo nisko. Trzeba uważać na bas przy zestawianiu go z innymi wzmacniaczami lub kolumnami. Jednak nie odczułem by hamował tempo sekcji rytmicznej, wręcz przeciwnie, podkreślał jej moc i wykop. Mimo swojej potęgi potrafi się zgrabnie zwinąć i pędzić dalej. Oczywiście zwolennicy basu krótkiego, szybkiego, kreślonego cienką kreską nie mają tutaj czego szukać. Zależy kto co lubi, ja wolę tą pierwszą opcję. Uważam że przy zgrabnym zestawieniu tego odtwarzacza z pozostałymi elementami toru można mieć znakomity bas – szybki, dźwięczny i dynamiczny. Warto zwrócić uwagę by pozostałe części toru wzmacniacz lub kolumny nie zagęszczały zbytnio średnicy, nie grały zbyt miękko. Ayon w zestawieniu z KW 500 MF, który jest wzmacniaczem bardzo przejrzystym, szczegółowym, jasnym z niebywałą przestrzenią stworzył znakomity duet. Średnica była detaliczna, przejrzysta i szczegółowa. W żadnym wypadku nie odczułem zagęszczenia w średnicy co mogło skutkować słabszą czytelnością. Poszczególne dźwięki były bardzo dobrze odseparowane. Ich krawędzie były bardzo czytelne. Było czuć powietrze wokół instrumentów i muzyków będących na scenie. Głębia i przestrzeń sceny dźwiękowej stoi na bardzo wysokim poziomie. Muzycy bez problemu mieszczą się na scenie i nie ma trudności z ich lokalizacją. Bardzo ładnie jest zaznaczony wokal a to dzięki temu, że średnica jest znakomicie nasycona i dźwięczna. Taki sposób prezentacji automatycznie przedkłada się na barwę wokalu i jego dokładne wypełnienie. Nie ma mowy o suchości. Myślę, że konstruktorom udało się zachować rozsądną granicę pomiędzy detalicznością brzmienia a jego muzykalnością.
Ostatnim elementem układanki pt. Ayon jest góra pasma. Całe szczęście, że stanowi ważny aspekt w brzmieniu odtwarzacza. Soprany są dość mocno zaznaczone ale podane z finezją. Żadnej ostrości czy szorstkości ale kiedy trzeba mogą zakłuć. Dzięki temu, że góra pasma jest dobitna została zachowana równowaga względem niskich tonów. Dzięki temu brzmienie jest bardzo szczegółowe. Wszystkie niuanse, detale od razu są wychwytywane. Czuć świeżość, nie ma mowy o zmatowieniu. Brzmienie jest cały czas selektywne. Każde najdrobniejsze wybrzmienie instrumentów perkusyjnych jest czyste i bardzo czytelne – podane na dłoni.
Odtwarzacz bardzo dobrze różnicuje nagrania i płyt gorzej nagranych nie dyskwalifikuje.
To tyle co do Ayona CD1s. W bezpośrednim porównaniu z MBL 1431 Ayon okazał się odtwarzaczem, który w moim systemie sprawdził się lepiej. Dla mnie osobiście to barwa i wypełnienie średnicy – rewelacja. W tym przedziale cenowym to bardzo wartościowy odtwarzacz.