Szukając wzmacniacza i CD usłyszałem o Vincencie. Na początku podchodziłem do niego bardzo sceptycznie (nieznana firma, w dodatku chińska). Najpierw przekonałem się do wzmacniacza. Co do CD miałem inne typy ale pomyślałem: a może warto sprawdzić również CD Vincenta? Aby uniknąć wpływu integry i kolumn na wybór odsłuchy przeprowadzałem przez słuchawki HD-600 podłączone przez wzmacniacz OBH-11SE.
Ze wszystkich odsłuchanych wcześniej źródeł najbardziej spodobał mi się Creek CD-53 i właśnie między nim a CD-S3 przeprowadziłem pojedynek. Wynik - nie mogłem zdecydować się, który gra lepiej. Różnice były na granicy percepcji. Dlaczego wybrałem Vincenta? Bo jest prawie dwa razy tańszy a poza tym lepiej pasował do wzmacniacza :-)
Ważna (dla mnie) zaleta - mogę jednocześnie podłączyć integrę po XLR i wzmacniacz słuchawkowy po RCA.