na wstępie chciałbym zaznaczyć, że ilość przyznanych "gwiazdek" (w układzie jaki narzuca administrator forum), odnosi się do poziomu urządzenia w danej klasie cenowej.
I. Funkcjonalność. Obsługa.
Classik Music oprócz podstawowych dla urządzeń „all in one” sekcji (cd, tuner) umożliwia korzystanie właściwie ze wszystkich „audiofilskich” funkcji i to bez pogorszenia jakości dźwięku: mamy tu wejścia i wyjścia cyfrowe (czyli funkcja napędu i DACA), oraz analogowe: liniowe i regulowane (czyli funkcja preampa i końcówki mocy oraz możliwość wykorzystania cd jako źródła liniowego)
Wszystkie funkcje urządzenia są dostępne z pilota a podstawowe z panelu czołowego, na razie wszystko działa bez zarzutu, na szczególnie wysoką ocenę zasługuje czułość tunera, a mieszkam w takim miejscu, że jest wystawiony na ciężką próbę, mamy tu RDS i możliwość zaprogramowania 200 stacji; bardzo dobrze działa regulacja poziomu głośności, w razie potrzeby można skorzystać z balansu i regulacji barwy dźwięku, która działa z dużą kulturą (podobną stwierdziłem dotychczas tylko w Yamaha A 2000); niebieski wyświetlacz dostosowuje się do natężenia światła w pomieszczeniu – wg instrukcji obsługi można go też regulować, lecz nie korzystałem z tej funkcji podobnie jak z „linn knekt”, tj. możliwości przekazania dźwięku z Classika do innych pomieszczeń (po dokupieniu dodatkowego urządzenia),
Design i kolorystka urządzenia (u mnie wersja czarna) również mi odpowiada ale to są kwestie wyłącznie subiektywne, nad którymi nie warto się rozwodzić.
II. Dźwięk. Kontrola.
Niestety po raz kolejny próbowałem wyważać otwarte drzwi, gdyż pomimo wielu opinii, że klocki Linna tworzą synergię z kolumnami tej firmy, zdecydowałem się na zestawienie z Dynaudio Audience 52SE, i jak wspominałem na forum nie było źle, tzn. wbrew obiegowym opiniom Classik miał pełną kontrolę na "dynkami" – potwierdziło się, że końcówki mocy chakra (zasilanie impulsowe) dobrze radzą sobie z kolumnami 4 – ohmowymi; w tym zestawieniu była wspaniała muzykalność właściwa dla Linna i Dynaudio, ale czegoś, jak pisałem na forum, jeszcze brakowało (pewnego nasycenia i szczegółowości średnicy), ale jest to jednak cecha mid-wooferów Dynaudio, co potwierdziły odsłuchy Classika z różnymi kolumnami (m. in. Usher, VA - dzięki uprzejmości salonów audio), niemniej synergię odnalazłem dopiero podczas odsłuchu z kolumnami Linn Majik 109 – i to będzie chyba mój najbliższy zakup, do tego zestawienia najlepiej stosować również kable Linna (u mnie K20). Natomiast nie opiszę poetycko wrażeń odsłuchowych – nie posiadam talentu jak np. P. Pacuła, Classik to po prostu linn sound, którego trzeba posłuchać........
Niemniej łatwo zauważyć, że brzmienie Classika jest spójne (plastyczne), nie występuje rozjaśnienie, czyli typowy grzech wielu urządzeń w tej klasie, doceniłem również bas, króry jest punktowy i jest go "tyle co w nagraniu". Używając określeń P.Redaktorów - szczerze stwierdzam, że Classik wciąga słuchacza we wspaniały spektakl muzyczny,
i nawet gdy "przesiądę się" na dzielone klocki linna pozostanie on jako system nr 2.
Wracając do „napędzania” różnych kolumn, to oczywiście tego typu urządzenie musi mieć pewne ograniczenia, ale w przypadku Classika granica przebiega w innym miejscu niż większości urządzeń all in one, które najczęściej mają ograniczenie do łatwych kolumn 8 ohm (np. Primare I10 wg samego producenta).