Wzmacniacz"Diora WS-432" jest częścią składową eksportowej wersji wieży typu "Szuflada".Sprzęt pomimo prostoty konstrukcji, gra bardzo ładnie.Brzmienie typowo analogowe, miękkie i ciepłe. Przyjemne i wyjątkowo przyjazne dla ucha, nie męczące.Najlepsze wrażenie odsłuchowe można uzyskać z podłączonym korektorem FS-032.
Naprawdę, nie rozumię jak to możliwe, że wszystkie kolejne modele "Diory" grały już tylko gorzej.Wspaniała przestrzeń dżwiękowa tego wzmacniacza sprawia że nie sposób przerwać słuchania muzyki, nawet wtedy gdy to konieczne.Ja osobiście miałem okazję porównać ten sprzęt z wieloma innymi, ale tylko "Radmor 5012" był lepszy.
Wiele współczesnych wzmacniaczy robi na początku dobre wrażenie, jednak potem okazuje się często że dżwięk staje się męczący i natarczywy.
W przypadku omawianego wzmacniacza jest zupełnie odwrotnie - im dłużej się słucha, tym bardziej wciąga.Wspaniale współpracuje z słuchawkami "Technics RP-F30" oraz z "Altusami"
Nie chciał bym tutaj wpadać w przesadny zachwyt, ale naprawdę jeśli ktoś szuka bardzo taniego wzmacniacza stereo to "Diora WS-432"będzie bardzo dobrym wyborem.I niech nikt sobie nie wyobraża, że jak sprawi sobie piękny zestaw do kina domowego, to zapewni sobie dobrej jakości odsłuch "stereo"na słuchawkach....NIC PODOBNEGO!!!!
Warto jest skompletować sobie całą wieżę z tej serii, bo naprawdę warto.
Jest ona zdecydowanie lepsza od bardzo wielu japońskich konstrukcji wyprodukowanych w Chinach.Jeśli dla kogoś ważniejsza jest jakość dżwięku niż elektroniczne, nikomu nie potrzebne" bajery"to powinien wybrac ten stary dobry sprzęt.