To drugie miejsce gdzie wstawiam moja recenzje - sądze ze w znanym sklepie komputerowym w którym kupiłem te słuchawki nie zostanie wywieszona. Pisze tę recenzję ku przestrodze ludzi kochających muzyke, ponieważ same pochlebne opinie zamieszczone w wielu miejscach mogą wprowadzić w błąd...
Pozwoliłem sobie na eksperyment skuszony niska ceną tych słuchawek i wrecz orgazmowymi opiniami na ich temat w niektórych forach.
Ja kupilem je jako zastępstwo oryginalnych bialych pchełek do słuchania w pracy (w domu używam z ipodem grado sr-60).
To co słychać po podłączeniu EP-630 do iPod Touch w duzym skrucie: szeleszcząca (prawie jak foliowy woreczek) i maksymalnie jednostajna góra , plastikowa podbarwiona średnica i nadmuchany wyższy zakres basu (na oko od 50-70 Hz). Spotkałem opinie że mają fantastyczny potężny bas. Otóż te słuchawki NIE MAJĄ basu- udaja go tylko przez podbicie wyższych jego zakresów i to w nieudolny i dość męczący sposób. Generalnie pasmo jest dość mocno obciete z dwóch stron, co nie jest jeszcze najwieksza wadą tego sprzętu. Problem stanowi fakt że to co słychać jest dość mocno podbarwione i powoduje dyskomfort odsłuchu dla każdego kto słuchał kiedykolwiek muzyki na choćby podstawowym sprzęcie HiFI.
Nie ma specjalnie znaczenia jakiej muzyki słuchasz- creative odtwarza wszystko w ten sam deseń po paru kawałkach przechodzi ochota na słuchanie czegokolwiek- wszystko brzmi jednakowo, sztucznie i męczaco. Dźwiek jest wyprany z barw: saxofon brzmi jak plastikowa trabka z odpustu, smyczki - koszmar.
Jeśli interesujesz sie audio omijaj ten sprzęt z daleka.
Nie jestem w stanie wyobrazić sobie że kiedyś i cena wynosiła powyżej 100zł.
Ja jestem dość mocno sfrustrowany wydaniem moich 45zł na Creativa, szkoda że Polskie prawo nie pozwala na zwrot sprawnego produktu... (chyba że o tym nie wiem)
Kase proponuje przeznaczyc na kino lub pizze z dziewczyną - po stokroć lepsza inwestycja.