Wzmacniacz, który robi wrażenie górą pasma, która jest szybka, swobodna, gładka, szczegółowa, jednak umiarkowanie zróżnicowana. Do tego należy dodać piękne czarne tło, nic na siebie nie nachodzi. Te dwa aspekty robią na początku dobre wrażenie. Niestety dość szybko okazuje się, że średnica i bas są tylko tak jakby uzupełnieniem góry, która gra pierwsze skrzypce odnośnie ilości i jakości. Średnica jest neutralna, a bas dość miękki, niezbyt głęboki i średnio zróżnicowany. Należy dodać, że wszystko jest dość puste, nie ma wypełnienia, mięsa, ciężaru. Brakuje tutaj wyrównanego poziomu w całym paśmie i jakiejś charyzmy, powagi brzmienia. Jakkolwiek głos kobiecy robi wrażenie swobodą i lekkością, tak głosy męskie wypadają już mniej przekonywująco.
Temperatura brzmienia jest zależna od reszty toru-może zagrać jasno, a może dość ciemno.
Wzmacniacz jednak daje radę w różnych gatunkach muzycznych, najlepiej oczywiście jazz+kobiety :)
Na koniec dodam, że testowany był z łatwymi kolumnami, i dwoma różnymi zestawami kabli na dwóch różnych źródłach przy bezpośrednim porównaniu z dwoma innymi wzmacniaczami.
Nie wiem ile prądu ciągnie w stanie spoczynku, ale chyba dość sporo, bo cały czas jest gorący.