Miałem ten wzmacniacz przez pół roku,... aż pół roku.
Podłączony z CD tej samej firmy z kolumnami B&W CDM7 to była porażka na maksa. Dzwięk taki, że można było sobie wyobrazić wykonawców, ale po prostu nie dało się tego słuchać na dłuższą metę, po prostu było to męczące. Chłód to mało powiedziane, po prostu biegun polarny w zimie. Przypuszczam że miał na to wpływ wycofanie środka pasma. Bas był, bardzo kontrolowany, ale suchy jak patyk, trzask i złamany. Brzmienie kotrabasu było słychać nie z wybrzmienia pudła, ale ze strun. W dodatku problemy funkcjonalne spowodowały, że nie udało mi się go polubić i poszedł do ludzi.