Kable dostałem w ramach akcji non profit rozpoczętej przez Walerego ( pozdrowienia :) ). Niestety to moje pierwsze "prawdziwe kable", także moja opinia nie będzie do końca miarodajna. Porównywane jedynie z fabrycznymi kablami od Pianocrafta (jeżeli ktoś nie widział - cieniutkie jak wykałaczki, przekrój 0.5x05mm).
Z uwagi na małe doświadczenie w tej materii, do sprawy kabli podchodziłem zawsze ostrożnie, dlatego tym większy szok przeżyłem po wpięciu kabli do systemu. SZOK! Takiej różnicy się nie spodziewałem, i szczerze mówiąc nie wiem jak jest możliwa taka zmiana przy bądź to bądź budżetowych kablach.
Nie wiadomo skąd pojawiło się poteżne basisko, nie zaobserwowałem jednak tak jak poprzednicy utraty kontroli basu - może pianocraft ma go po prostu za mało żebym mógł to wychwycić. Znaczna, poprawa dynamiki, ostre rockowe nagrania brzmią dużo ostrzej teraz :) Zauważyłem też uporządkowanie sceny (jeżeli można mówić o scenie w takim sprzęcie), słyszalne zwłaszcza na akustycznym jazzie. Niestety,za poprawę na dole płaci się stratami na górze , na początku miałem wrażenie że - talerze po prostu zniknęły, zupełnie nie mogłem się przyzwyczaić.
Dzwięk zyskał "kopa" , ale stracił odrobinkę na wyrafinowaniu, tym niemniej moja opinia jest jednak pozytywna, kable uporządkowały wiele aspektów brzmienia. I tak zostalem kablarzem. :)