Testowane były ponad dwa miesiące w moim systemie. Pierwsze co zwraca uwagę to budzący zaufanie wygląd. Gruba warstwa czarnej izolacji na zewnątrz i dwie grube żyły wewnątrz otulone izolacją w odpowiednich kolorach ( czerwony i niebieski) przypominając konstrukcje audiofilskie. Do tego jest elastyczny co znacznie ułatwia podłączenie.
Wszystkie wrażenia z odsłuchu porównuję bezpośrednio do DNM Reson, którego używałem przez kilka lat przed podłączeniem Klotza.
LY240T okazał się odrobinę bardziej otwarty i ukazało się więcej szczegółów. Dynamika w zasadzie nie uległa zmianie. Atak niskich tonów został trochę spłycony przez co minimalnie osłabły walory rytmiczne. Wysokich tonów zrobiło się trochę więcej a na niektórych płytach przy dłuższym odsłuchu stawały się trochę męczące.
Po tygodniu słuchania zdecydowałem się zamienić DNMa na KLOTZa gdyż wprowadził więcej pozytywnych cech do brzmienia i był o połowę tańszy.