Odtwarzacz z oryginalnymi lampami "made in China" ma misiowaty bas, podkreśloną średnicę - ogólnie barwa nie jest neutralna, przyjemnie słucha się poezji śpiewanej, ale już rock, muzyka elektroniczna itd. brzmi czasem krzykliwie (za sprawą dominującej średnicy). Zacząłem od wymiany lamp - mam Philipsy w wykonaniu SQ - i to był strzał w dziesiątkę. Barwa bardzo wyrównana (choć czasami brak tego ciepełka, ale wolę "prawdziwie"). Dźwięk porównywałem z Philipsem DVP9000S i NAD541 po upgrade. Odtwarzacz bronił się bardzo dzielnie i jedynie czego teraz mi brakuje, to timing (tak to chyba się nazywa). Generalnie przy bardzo szybkich utworach dźwięk zaczyna się gubić (zaobserwowałem to dopiero, kiedy mój NAD lepiej trzymał rytm w szybkich nagraniach). Niestety, porównywałem tylko dźwięk na wyjściu RCA, XLR-y na razie nie mam do czego podłączyć.