Mrągowo Forevermk Silver Light 2 - recenzja mogłaby być krótka , mieści się pomiędzy Mazurishe Tuch ,a Probark Lake. Z jego „grania” nie dobyło się do moich uszu nic, coby świadczyło o jego „srebrności”, w przeciwieństwie do Probarka., który posiadał pewne cechy świadczące ,że coś jest na rzeczy..
Po przeanalizowaniu notatek doszedłem do wniosku , iż posiada pewną dozę analogowości i muzykalności. Nie epatuje szczegółami, sybilanty na bardzo akceptowalnym poziomie. Te powodowało brak efektów ubocznych śpiewu wokalistek, typu mlaśnięć itp. Wszystko jest ugładzone i miłe dla ucha.
Dynamika średnia , a za tym poszło łagodne narastanie dźwięków. Bas jeszcze nie odwiedzał głębin , ale jest w stanie połechtać niskie zejścia, czyli próbuje ten zakres ukazać, jeszcze bez wielkich wyników.
Scena leciutko zawężona względem Probarka, instrumenty delikatnie zamglone i rozmyte, ale to właśnie można było odebrać ,jako wspomnianą analogowość.
IC bardzo bezpieczny do zastosowania w ostrych systemach.