Opinia dotyczy tylko tego jak grała ta wkładka u mnie.
To jedna z dwóch najgorszych wkładek z serii om.
Gra mniej więcej na poziomie om 3e, tylko inaczej i jest droższa.
Góra jest zgaszona, matowa, w ogóle nieciekawa. Środek może być, dolna średnica przyjemna, selektywna, trochę się tam dzieje. Za dużo jest dołu, jest za gruby pomimo, że jest kontrolowany i "ukonturowany".
Wkładka nadaje się od bidy do za jasno nagranych płyt (złagodzi góre i doda im ciała, przynajmniej u mnie, bo u innych podobno mało dołu jest).
Generalnie nie polecam, lepiej gra om 5e mimo, że pod pewnymi względami jest gorszy. om 10 powinna mi pasować bo ma dużą podatność, a jednak wyczuwalna zmiana brzmienia (jego "ukulturalnienie") w stosunku do om 5e stanowi tu krok wstecz.