Opinia dotyczy właściwie dx 7711, ponieważ taki właśnie model posiadam. Jak przypuszczam 7710 jest modelem starszym o 1 generację.
Pierwszym co rzuca się \"w uszy\" przy odsłuchu tego CD to bardzo dobra dynamika, ładny motoryczny bas i dość szczegółowa, choć lekko ocieplona góra. Dopiero porównanie z dużo droższym dx 7911 pokazało, że coś niecoś można jeszcze zmienić. Odtwarzacz bardzo dobrze spisuje się w repertuarze kalsycznym, nawet tym o dużej skali dynamicznej (Mahler, Wagner). Podobał mi się również w utworach rockowych. Ładnie zarysowana jest przestrzeń (raczej za linią głośników). Dźwięk jest detaliczny, przy czym, dzięki lekkiemu \"osłodzeniu\" sopranów nie kłuje w uszy. W mojej ocenie w zakresie do 2 tys. PLN jeszcze rok temu nie miał on konkurentów (wtedy dokonywałem odsłuchów porównawczych).
Konstrukcja odtwarzacza może rzucić na kolana oraz przyprawić o ból w krzyżu (waży blisko 10 kg). Transport jest aluminiowym odlewem, w dodatku zaekranowanym. Co do bebechów, to jestem raczej hobbystą i nie potrafie się wypowiedzieć. Jednak jak wynika z lektury stron interentowych są one dobrej jakości.