Różne krążą opinie o Denonie za i przeciw. Moja opinia kształtowała się przez ok.3 lata.
Wyjątkową cechą tego wzmaka jest twardy bas.
Dla porównania - w moim odczuciu bas NADa jest bardziej 'sprężysty' (ale też nie rozlazły). W Denonie tej sprężystości nie ma - jest szybkie 'walnięcie' i szybkie wyciszenie. Zwracam uwagę, że ta twardość basu nie każdemu może się podobać - radzę samemu porównać z jakimś podobnie mocnym klockiem z tej stajni.
Denon to wzmak energetyczny, dynamiczny.
W powyższych dziedzinach jest to naprawdę dobra maszyna a to są cechy, które wg mnie predestynują do kina domowego.
Ja go używam właśnie w tym celu, świetnie ogląda się TV czy filmy z kablówki.
A co to znaczy 'do kina' w mojej wypowiedzi?
Uważam, że w kinie liczą się mocne odgłosy z wszelkiego rodzaju efektów specjalnych, jakieś strzały, grzmoty, które nie powinny być zmiękczone, ale za to drugorzędne znaczenie mają 'smaczki' barwowe.
Zamiast ampli do kina z n+1 kanałami kupcie sobie tego Denona z dwoma solidnymi kolumnami i naprawdę można się poczuć jak w kinie z dobrym dźwiękiem.
Minusy to jak pisałem barwa i brak wybrzmień
To zauważyłem kiedy dość przypadkowo kupiłem starego Musicala Elektrę E10 - wtedy usłyszałem jakąś nową przestrzeń i akustykę pomieszczeń - różnica była wręcz szokująca na wyjściach słuchawkowych. Słabo było jednak z basem w E10 przy grze przez głośniki (na słuchawkach bas super), więc Musicala sprzedałem. Później w jego miejsce kupiłem też starszego ale strasznie 'fajnego' NADa 314. Tam jest barwa - gitara, patyczki z perkusji - generalnie instrumenty akustyczne (nie jest tak 'słodko' jak w Musicalu ale mi się podoba) i jest bas. I NAD został.
W Denonie tego wszystkiego nie słyszę.
Jeśli płyty są 'źle nagrane' (w sensie: bez dynamiki) to mówi się że Denon to pokaże bo jest dobry. Ja bym to jednak ujął inaczej: jeśli nie ma dynamiki to na Denonie nie usłyszycie wiele ciekawego. Te same 'słabe' płyty ale w towarzystwie o bardzo ładnej barwie naprawdę dają się słuchać z niemałą przyjemnością -jak ten NAD 314 z kolumnami Nexton M100. Z tymi monitorkami Nextona jak i Usherami S-520 Denon się dla mnie nie sprawdza, one mają ładną barwę i to potrafią pokazać a nie energię.
Kablami się nie bawiłem i nie mam zamiaru - mam dwa rodzaje, oba grube, jedne nawet jakieś lepsze, bez różnicy i szkoda czasu.
Jestem elektronikiem i nie wierzę tu w cuda. Piszę to, bo czytałem że temu Denonowi potrzeba 'odpowiedniego' okablowania. Może jak kiedyś usłyszę to się nawrócę;)
Niedawno kupiłem lampkę Yaqina MC10-L, no i praktycznie pod każdym względem ta lampa gra dla mnie lepiej a kosztowała mniej niż 1400zł.
Bas jest nieco bardziej obszerny chociaż właściwie to chyba bardziej rozlazły (lampy nie modyfikowane, chińskie więc może to się da poprawić).
Dlatego filmy i TV wolę oglądać z Denonem. No i trochę mam dylemat co z tym zrobić bo dwóch wzmaków trzymać nie chcę...
Gdy puszczę muzykę organową to Yaqin oddaje tę potęgę instrumentu bardziej a do tego jeszcze niuanse barwowe organ w średnich i wyższych rejestrach - naprawdę duża naturalność, albo płyty gitarowe typu Bill Frissel "East & West" - rewelacja na Yaqinie.
Ale taki utwór Petera Gabriela jak "I have the touch" z płyty Miss - świetny, pulsujący bas z Denona. Nieźle też brzmi początek "Dark side of the moon" - to narastające pulsowanie serca w "Speak to me" albo niesamowita energia, uderzenie w utworze "Time". Wtedy mi szkoda pozbywać się tego Denona. Ale to są jednak wyjątki w tym porównaniu z lampą.
Tak więc reasumując:
-lubisz barwy instumentów akustycznych, smaczki i wybrzmienia, masz sporo średnio dynamicznych płyt - nie kupuj PMA-1500AE
-lubisz mocny, twardy bas, słuchasz dynamicznych utworów, szukasz wzmaka do 'kina', nie lubisz wzmacniaczy 'bez kopa'- to posłuchaj tego Denona i porównaj z podobnie mocnym NADem (może C375?) i zdecyduj.
Czy warto kupić?
Tak, ale z drugiej ręki tj. za ok. połowę ceny sklepowej. Być może dla wielu ten wzmak będzie optimum między kinem i muzyką.
4k za niego w sklepie bym nie dał, chociaż trzeba przyznać że solidnie zbudowany i funkcjonalny.