Świetny wzmacniacz bijący jakością dźwięku zarówno PMA-1560, jak i PMA-1520. Nie jest tak mocny jak konkurenci, ale nie o dyskotekę tutaj chodzi.
Pracuje w czystej klasie A, co powoduje dość wysoką temperaturę w okolicach wzmacniacza po dłuższym odsłuchu.
Dźwięk mogę porównać do Luxmana L-525 - nie muli, ani nie metalizuje wysokich.
Nie jest tak ostry i analityczny jak PMA-1560 przez co zdecydowanie bardziej muzykalny.
Porównywałem także z ostatnim zakupem znajomego z podobnych czasów i o podobnym wyglądzie zewnętrznym PMA-790.
PMA-950 jest od niego troszkę słabszy, ale dźwięk ma bardziej szczegółowy - słychać nieco więcej (Dire Straits brzmi zdecydowanie lepiej). Przegrał dopiero z wypożyczonym na weekend Rotelem RA-1070.
Jakość wykonania na bardzo wysokim poziomie: czuć masę gałek regulacyjnych, wewnątrz bardzo solidnie, mądrze, bez udziwnień i zbędnych elementów - ponad 15kg masy.
Bardzo dobra jakość dżwięku z dziurki słuchawkowej - oddzielny regulator oporności słuchawek z możliwością ich wyłączenia z panelu.
Wiem już, że zagości u mnie na dłużej.
Rzadko spotykany model na naszym rynku, ale jeśli nie jest składakiem warto wydać więcej niż 1000zł.