Głośniki kupiłem na początku roku, w sumie w ciemno, przeczytałem tylko kilka opinii w sieci na ich temat. Cena była kusząca, stan bardzo dobry, dlaczego nie ? Nie żałuję. Pierwszą sprawą która troszkę mnie zdziwiła, to bas. Nie spodziewałem się, że zejdzie tak nisko, biorąc pod uwagę gabaryty. Jest raczej miękki, idealny przy spokojnych nagraniach. Moim zdaniem, z dynamiczną muzyką, trochę traci tempo, ale nie jest to jakaś ułomność nad którą rozpaczam.
Średnica jest wyraźnie słyszalna, głośnik stara się jednak nie eksponować jej w nadmiarze. Po prostu jest jej tyle ile trzeba. Skoro materiał muzyczny przewiduje mocny wokal, to taki będzie. Jeżeli nie, będzie tak jak chce autor nagrania. :)
Wysokie tony są wręcz ultra szczegółowe. Przekazują tyle informacji, że moje odsłuchy u znajomych pod tym względem są zawsze "kulawe". Po prostu mi tego brakuje. Nie ma tutaj "zapiaszczenia", trzeba tylko uważać (jak pisał kolega poniżej) na głośność, głośnik wysokotonowy przy wysokich poziomach "volume" czasem dokazuje za bardzo. Wiele zależy od jakości nagrania, wytłumienia pomieszczenia i okablowania, zwłaszcza głośnikowego.
Jakość wykonania to kolejny plus. W całości MDF plus naturalna okleina, bardzo gustownie malowane skrzynki. Mimo iż mam czarne, czuć i widać namiastkę luksusu. Nie zasypałem komory balastowej piaskiem, na to pewnie przyjdzie czas. To najlepsze głośniki jakie słyszałem, ale biorąc pod uwagę ich cenę w czasach kiedy je sprzedawano jako nowe, też i najdroższe z jakimi miałem styczność.