Jednym słowem KOLOS o wadze 40Kg. Obudowa z podwójnych płyt 22mm na każdą ścianę. Głośnik o średnicy 12 cali i wadze 11kg + wzmacniacz o mocy 300W powodują istne trzęsienie ziemi w pomieszczeniu 35m2. Ciężko opisać wrażenia słowami - to trzeba usłyszeć. Podłoga sprawia wrażenie "fali".
Dźwięk:
Do muzyki średnio się nadaje. Jest dość wolny i mulasty. Niema zróżnicowania w sekcji basu - tylko niskie przenikliwe buuu buuu...
W kinie? Moim zdaniem strzał w dziesiątkę. Przy wystrzałach i wybuchach "wrażenia" czuć aż w wątrobie :).
Niżej można sobie obejrzeć zdjęcia z jego środka.