Słuchanie w salonie hifi (kilka salonów 3-miasto) ma swoje wady i zalety. Electrino 150 w salonie wywarły na mnie bardzo pozytywne wrażenie do tego stopnia, że postanowiłem zmienić definitywnie mój poprzedni zestaw, (z czego zamiarem nosiłem się od kilku miesięcy słuchając wielu zestawień w kilku miejscowych salonach i niestety MM ale tylko przez minutę)
Jeżeli nawet w tak doskonałych warunkach salonowych, wręcz studyjnych te właśnie niepozorne z nazwy Electrino podobały mi się zdecydowanie najbardziej z oferowanych przez obsługę , to doszedłem do wniosku, że mój pokój dość duży bo około 28m z dużą ilością mebli oraz zasłon i dywanem nie powinien aż tak bardzo zmienić jakości dźwięku. Zgodnie z moimi oczekiwaniami Electrino 150 pokazały jeszcze więcej jakości niż w salonie na tym samym zestawie sterującym - Denon 720. Może to za sprawą pogłosu, osobiście nie lubię aż nadto wytłumionych miejsc odsłuchu ale rozumiem politykę salonów hifi, większa neutralność pomieszczenia daje większe szanse właściwej oceny głośników.
Kolumny Electrino prezentują się bardzo atrakcyjnie, moje białe świetnie komponują sie z moimi nowoczesnymi meblami. Pełna akceptacja żony;-) Niespotykane wśród znajomych. Jakość wykonania znakomita, podstawy ze spikami metalowymi nadają im wyrafinowanego wyglądu. Terminale piękne metalowe bezpośrednio w obudowie bez potrzeby używania jakichkolwiek wtyków, widełek. Kolumny bardzo ciężkie jak na swoje gabaryty w porównaniu do innych, widać klasę i brak oszczędzania na ważnych elementach. Pan z obsługi salonowej zwrócił moja uwagę na jakość elementów, zaznaczył że płytki frontowe głośników są absolutnym wyjątkiem w tej półce cenowej. I rzeczywiście, wszystkie w salonie do nawet 10 tysięcy maja tylko plastikowe płytki paneli. Również obsługa pokazała mi schemat ideowy tych kolumn napominając, że jest to hit jakości i zawartości we wnętrzach tych kolumn, dodatkowe ścianki do wielu zadań etc. dokładnie nie pamiętam.
O brzmieniu: muzyka symfoniczna z rejestrami najniższymi zaskakuje wielkością basu z tych głośników. Ten podmuch a jednocześnie punktualność jest niewiarygodna. Liniowość basu jest wręcz wzorowa. Wysokie tony również na najwyższym poziomie, piękna soczysta barwa. Płyta Tomasza Stańki Dark Eyes wprawia w osłupienie, generalnie większość płyt z dętymi brzmieniami czarują za sprawą Electrino. Entuzjastów podobnych brzmień szczerze namawiam na te urocze głośniki.