Słowem wstępu nadmienię że ważne jest, by nabyć wzmacniacz w dobrym stanie (chodzi przede wszystkim o oryginalne części).
Wzmacniacz jest wykonany ze świetnych komponentów, trafo toroidalne ekranowane 330w, główne kondy to jeśli dobrze pamiętam 2x16000uF i 2x6800uF od Nippon Chemicon z serii audio. Reszta kondensatorów także markowa i świetnie się trzyma. To co mnie urzekło w budowie tego urządzenia, to potencjometry i przełączniki. Wyglądają solidnie i działają bardzo precyzyjnie, i przewidywalnie, są to różne modele firmy Alps. Przedwzmacniacz Sanyo w klasie A. Układy końcówki mocy wyprodukował Sanken i podobno są to bliźniacze modele do tych sprzedawanych wówczas firmie Accuphase. Chłodzone są dużym, odlewanym czarnym radiatorem i pracują w klasie A/B.
Gra to! O gra! Przestrzeń jest precyzyjna i dość rozbudowana, ma się wrażenie przebywania z artystami w jendym pomieszczeniu (przy zamkniętych oczach oczywiście ;)). Bas jest bardzo mocny, ale jednocześnie precyzyjny i zrównoważony w stosunku do reszty pasma. Ogólnie dźwięk jest odpowiednio dociążony, ale jednocześnie sprawia wrażenie liniowego. Pewnie to zasługa zasilania. Jest to model na tyle udany że gra tym co poda mu źródło, jedynie delikatnie "dopieszczając" dźwięk. Nie spodziewałem się aż tak dobrego grania. Urządzenie pracuje z kartą Asus Xonar ST z fabrycznymi wzmacniaczami operacyjnymi. Wcześniej z kartą Creative Audigy2 ZS Gold nie komponowało mi się to za dobrze, w dodatku wzmacniacz bardzo obnażał braki tej karty. Przy ST jestem zadowolony.
Wyjście słuchawkowe jest zrobione przez rezystor, co technicznie niesie za sobą powikłania w paśmie przenoszenia. O dziwo, tutaj ten efekt jest bardzo niewielki i producent zapewnia że można podłączać już 32ohmowe słuchawki. Na słuchawkach Aurvana Live ze zmienionym kablem (Klotz TP412) grało nieźle, ale dopiero z takimi Superluxami HD330 150ohm gra to naprawdę fajnie i odsłuch Dead Can Dance w wersji live wywołuje szczery uśmiech na twarzy i ciarki na plecach :P. Jestem ciekaw co by pokazał na HD600/HD650 czy AKG K/Q701.
Jestem bardzo zadowolony, polecam.