Po sprzedaży Zollerów Imagination poszukiwałem „przejściowych” kolumn z zamiarem używania ich przez kilka miesięcy zanim nie wyklaruje się koncepcja nowych głośników i źródła. Trafiły do mnie kolumienki Proac Tablette 50 . Seria Tablette produkowana była w różnych wersjach od 1979 roku . Model T50 pochodzi z 2 połowy lat 90tych . Wygląd nie budził specjalnych zachwytów - jest tak banalny jak tylko może być dwudrożna kolumna z firmowym przesunięciem wysokotonowca względem midwoofera. Ale reputacja producenta oraz niska cena (2nd hand) spowodowała , że T50 dostały szansę . T50 to konstrukcja oparta na głośnikach Seasa – kopułka tekstylna 19mm oraz 110mm polipropylenowy midwoofer z korektorem fazy. Wymiary skrzynki : 165mm szerokość , 280mm wysokość oraz 229 mm głębokość –słowem maleństwa. Na tylnej ściance 2 otwory bassreflex o średnicy 30mm oraz dobrej jakości podwójne rodowane gniazda głośnikowe Michell. Impedancja znamionowa 8 Ohm.
Podłączyłem T50 do zestawu złożonego ze wzmacniacza Baltlab Epoca V2 oraz odtwarzacza CD Sony 20 ES i włączyłem na pierwszy ogień płytę Fish’a –„Fields of crow” Muzyka płynie z głośników , ale jakoś tak ...hmm... nie poraża. Po kilku bardziej dynamicznych kawałkach upewniłem się ,że Proac Tablette 50 grające w 20m2 nie są w stanie zapewnić odpowiedniego ciśnienia na niższych częstotliwościach i przez to brak było dawki adrenaliny przy dynamicznych nagraniach . Muzyka rockowa nie miała odpowiedniego „drive-u” . Zmieniłem więc płytę – do odtwarzacza włożyłem Diana Krall – „All for you” utwór nr 1 –„I’m an errand girl for a rythm”. Teraz z kolei usiadłem z wrażenia . Przestrzeń , akustyka , brzmienie głosu oraz instrumentów było tak realistyczne ,że odsłuchałem płytę ciurkiem do samego końca. Na odpowiednim repertuarze można dosyć szybko stwierdzić na czym polega fenomen tej konstrukcji. Każdy utwór z w/w płyty DK potwierdzał tylko tezę ,że są to bardzo dopracowane kolumienki. W międzyczasie zmieniłem źródło – DAC Musical Fidelity MF A3.24 w znacznym stopniu poprawił równowagę tonalną systemu , dociążył niższe częstotliwości. . Teraz nagrania rockowe mają więcej „ciała” aczkolwiek nadal nie można powiedzieć ,że są to pełnopasmowe kolumny do 20m2. Niemniej jednak na dobrze zrealizowanych nagraniach wokalnych , nagranych w małych składach , kolumny te zapewnią bardzo wysoką jakość przekazu. W mojej ocenie T50 są wybitnymi miniaturowymi zestawami , w których udało się konstruktorowi idealnie zgrać zakres wysoko-średniotonowy w zamian za ograniczenia w rozciągnięciu niskich częstotliwości. Porównywałem Tablette 50 z Tablette 2000. W T2000 zastosowano znacznie większy głośnik nisko-średniotonowy o średnicy 16,5 cm . Basu T2000 ma znacznie więcej ale zostało to okupione podbarwieniami w zakresie średniotonowych , które słychać podczas odtwarzania wokali – mają minimalne ale jednak „nosowe” zabarwienie w porównaniu do T50 . T 50 z 11 cm głośnikiem nisko-średniotonowym brzmią w tym zakresie niezwykle czysto.Nie ma mowy o żadnych w/w naleciałościach . Dodatkowym efektem zastosowania tak małego głośnika jest doskonałe „znikanie” kolumn podczas odtwarzania muzyki , kreowanie przestrzeni jakiej nie powstydziły by się wspomniane wcześniej Zollery Imagination. T50 brzmią bardzo neutralnie i przez to doskonale sobie radzą z różnicowaniem dźwięku podłączanych odtwarzaczy CD. Do dyspozycji miałem również CD Onkyo DX7111 , którego charakter T50 obnażyły bezlitośnie. Nie ma mowy aby umknął nam jakiś szczegół z nagrania.
Reasumując , pod pewnymi względami ( przestrzeń , wokale , neutralność ) Proac Tablette 50 zagrały na poziomie - nie waham się użyć tego określenia – hi-endowym. Świetnie sprawdzą się na lekkim jazzie , kameralistyce , wszelkich małych składach i muzyce wokalnej . Jak rock and roll to w pokojach do 15m2 . Nie nadają się natomiast zupełnie do odtwarzania ruchów tektonicznych , grzmotów ani odgłosów kopulacji wielorybów ( podobno wieloryby schodzą wówczas do 10 Hz ;-) .
Ta konstrukcja spowodowała ,że uwierzyłem ,że z niedrogich głośników dobry projektant potrafi zbudować kolumny o wyrafinowanym brzmieniu. W moim odczuciu T50 w pomieszczeniach do 15m2 mogą zagrać na froncie naprawdę dobrego i drogiego systemu . Kiedyś myślalem o samodzielnym budowaniu kolumn – na zasadzie – kupię dobre i drogie głośniki , wezmę jakiś sprawdzony projekt - na pewno zagra to świetnie bo przecież głośniki są super – 2 razy droższe niż te zamontowane w T50. Teraz się cieszę ,że nie popełniłem tego błędu. Proac Tablette 50 to klasyczny przykład kolumny w którym umiejętności konstruktora są najważniejszym , niezastąpionym komponentem podczas konstruowania zestawów głośnikowych .