To jest zupełnie "sportowa" recencja, ocena dotyczy tylko i wyłącznie odtwarzania muzyki, jak ten ampli radzi sobie z filmami to nie wiem.
Porównanie ze sprzętem stereo wynikło z wyzwania jakie rzucił kolega twierdząc że Onkyo da radę. Nie dał.
Jedyna dobra cecha dźwieku to przestrzeń. I nic poza tym. Pierwsze co rzuca sie w uszy to basssss robiący "bumsssss", żadnej kontroli, zadnego konturu. Średnica wycofana, dolnej brak ponieważ zalewa ją bas. Góra maksymalnie zapiaszczona, chropowata bez cienia blasku. Słaba przejrzystość, giną oczywiste szczegóły jak np wszelakiego rodzaju przeeszkadzajki i bębny w utworze "Exodus" Boba Marleya.
Na koniec krótki eksperyment: ściągnięty mp3 z internetu (192 kbps), wypalony na kompie na CDR firmy Hawk, cena 70 gr z hipermarketu, w kopercie. Nad 320BEE zasilany przez najtańsze dvd Soniacza, model coś tam 330. Nad zagrał lepiej tego cdra niż Onkyo oryginał. O niebo. W porównaniu z Onkyo był to audiofilski dźwięk :)
Sprzęt tylko do filmów, do odtwarzania muzyki nie nadaje się.