Szukalem sprzetu do mojej malej sypialni, maluch Naima spelnial niemalze wszystkie moje wymagania.
Niemalze, bo jak to u Naima, mnie osobiscie brakuje trybu stand by.
Kiedy w koncu konstruktorzy Naima pojda po rozum do glowy i wprowadza stand by we wszystkich swoich produktach? Kto, przy zdrowych zmyslach, chcialby pozostawiac urzadzenie pod pradem non stop? Jakie z tego korzysci, kiedy spisz albo jestes w pracy? Zanim odezwa sie purysci i milosnicy tej marki, pragne przypomniec, ze funkcja Stand By lub tradycyjny przycisk Power On/Off nie znajduje sie poza zasiegiem technicznych umiejetnosci konstruktorow Naima, wystarczy spojrzec na model Naim HDX...
Skoro pozostajemy przy minusach, to kilka slow o wyswietlaczu. Na pierwszy rzut oka wyglada rewelacyjnie. I taki tez jest, dopoki, ze wzgledu na ewidentny blad projektanta, ktory niczym nie zabezpieczyl ekranu od gory, nie zaczna sie za niego dostawac drobinki kurzu. Porazka.
Co jeszcze? Slabiutki dac, moj Denon DCD-2010AE, ktory takze pelni funkcje dac'a, bil go na glowe pod kazdym wzgledem.
I tutaj dochodzimy do dzwieku.
Kiedy podlaczylem go po raz pierwszy (charakterystyczny BUM w glosnikach, aczkolwiek znacznie cichszy, niz w innych konstrukcjach Naima, mozna z tym zyc)Unitiqute calkiem mi sie spodobal, szczegolnie ten wszedobylski, sprawny, zawsze obecny bas, cos w sam raz dla milosnikow lini basowych i ciezszych odmian muzyki rockowej.
Srednica ladnie wypelniona, brzmienie szalenie muzykalne, nic tylko sluchac godzinami.
I tu pojawil sie problem. Im dluzej sluchalem, tym wiecej niedociagniec zaczalem odkrywac. Gora zaczela zwyczajnie meczyc, ale nie ostroscia, a raczej swoista nijakoscia. Ostrosc pojawia sie po wlaczeniu funkcji Loudness, przydatnej przy sluchaniu w nocy. Basu jest wiecej i gory niestety tez wiecej, jednak jej ilosc nie idzie w parze z jakoscia.
Scena muzyczna? To pojecie nieznane Unitiqute, niestety. Scena plaska, jak deska do prasowania, troszke rozciagniete na boki, ale to tyle. Szczegolnie rarzace sa wokale, odnosilem wrazenie splaszczenia dzwieku, kompresji, glosy pojawialy sie przewaznie pod linia glosnikow wysokotonowych, niefajnie.
I to wlasciwie tyle, jezeli chodzi o to urzadzenie. Chcialem je polubic, nawet bardzo, ale po kilku dniach urzytkowania zabralem je z powrotem do sprzedawcy, nie jest dla mnie.