Szukając interkonektu do swojego zestawu siegnołem po Tarę Labs Vector 1. Szczerze powiedziawszy bardzo zawiaodłem się. Na miejsce taniutkiego kable Klotza wpiołem coś za ok. 1 K PLN. I nic... Było wręz jeszcze gorzej. Wysokie strociły wyrazisty kontur - pojawiły się szumy !!! Natomiast w średnicy zjawił się piasek - zanieczszczenia dźwięku były ogromne. Po 15 minutach słuchania Antarctiki Vangelisa przerzuciłem się na Dianę Krall. Niewiele to zmieniło. Musiałem wypiąc kable i założyc Klotza. Teraz naprawdę nie wiem: Tara Labs taka słaba czy klotz taki mocny. Poszukiwania interkonektu będą trwały.