O ile ,rodzime niedźwiedzie ,te żyjące w Polsce nie są zagrożone wyginięciem.To już te z rejonów Arktyki (niedźwiedzie polarne) są wskutek ocieplania się tam poważnie zagrożone.Ich populacja drastycznie spadła. 

Stawianie paśników nie rozwiąże problemu .Pierwsze pytanie ,gdzie je umiejscowić ? Pod gawrami ? Niedźwiedzie będą i tak chodziły wszędzie.Kto to wszystko sfinansuje ? Podatnicy ? Już widzę ten entuzjazm :) 

Dokarmianie ptaków ,udowodniło,że wyrządza się im szkodę .Przyzwyczaj niedźwiedzie do dokarmiania i zdechną z głodu.No chyba,że jako ssaki są mniej leniwe od ptaków :)

34 minuty temu, baltfan napisał:

Stawianie paśników nie rozwiąże problemu .Pierwsze pytanie ,gdzie je umiejscowić ? Pod gawrami ? Niedźwiedzie będą i tak chodziły wszędzie.Kto to wszystko sfinansuje ? Podatnicy ? Już widzę ten entuzjazm 🙂

Dokarmianie ptaków ,udowodniło,że wyrządza się im szkodę .Przyzwyczaj niedźwiedzie do dokarmiania i zdechną z głodu.No chyba,że jako ssaki są mniej leniwe od ptaków 🙂

 

Bez dywagacji. Skoro są w sytuacji, zagrażającej życiu. Należy udzielić pomocy.

Teraz, lukrecjusz bratkowski napisał:

są w sytuacji, zagrażającej życiu.

Czy są w takiej sytuacji ? Tu musieliby się wypowiedzieć naukowcy ,którzy kontrolują zjawisko . Niedźwiedzie ,jak widać z relacji telewizyjnych ,dają radę :) 

Populacja niedźwiedzia brunatnego w Polsce ma się dobrze i najwyżej trochę spadnie .O ile ? Może 10 % ? Nie wiem,strzelam . 

Jak było z bobrami ? A w zasadzie jest . Nie było ich i nagle jest ich za dużo.Dlaczego ? Bo ktoś przegapił moment nadmiernego ich się mnożenia :)

Och,ci niefrasobliwi naukowcy :) 

Ostatnio spotkałem się z dość poważnym problemem .Migracja pokarmowa ptaków .polegająca na tym,że tysiące tych stworzeń okupują pola uprawne ,z których żyją rolnicy i robią tam taki sajgon,że ludzie (właściciele ziemi) odnotowują poważne straty ,w tym w uprawach . I co tu zrobić ? Strzelać do gęsi czy łabędzi ? One sobie znalazły niszę rynkową :) jakby to nazwali ludzie .Zjadają sobie to,co napotkały. To nie jest ot taki jednostkowy problem.Za chwilę może być o tym głośno.

23 minuty temu, lukrecjusz bratkowski napisał:

Bez dywagacji. Skoro są w sytuacji, zagrażającej życiu. Należy udzielić pomocy.

Tu niestety nie zgodzę się z Tobą. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć ,czy te działania są dobre dla danego gatunku.Możemy podjąć próbę ,jednak jej efekt jest nieprzewidywalny. Oddziaływanie takiego zachowania może mieć różne skutki .

Wniosek : Jeżeli ludzie nie są w stanie pomóc sobie samym,lepiej niech się nie biorą za pomaganie naturze :(

Pojedynczo,w pięciu czy dziesięciu nie zbawimy tego świata.

@baltfan,

Nie może być żadnych wątpliwości, że są w sytuacji zagrażającej życiu. Świadomi że 70% populacji wyginęło bezpowrotnie. Ratujmy pozostałe, aby nie wyginęły bezpowrotnie. Skoro nie chcesz troszczyć się o ekosystem, to nie dopisuj agitacyjnych legend, które w ekosystemie czynią destrukcje, za którą na pewno poniesie się konsekwencje.

@browarb

Należy zacząć od siebie, dla przykładu. Aby inni troszczyli się o ekosystem.

41 minut temu, lukrecjusz bratkowski napisał:

Świadomi że 70% populacji wyginęło bezpowrotnie.

Świadomość to jedno,a możliwość to drugie.Świat jest tak skonstruowany,że jedne gatunki giną i są zastępowane nowymi.Ta przestrzeń jest wykorzystana i zoptymalizowana doskonale.

45 minut temu, lukrecjusz bratkowski napisał:

nie dopisuj agitacyjnych legend,

Co jest niby agitacyjną legendą ?

Godzinę temu, baltfan napisał:

Świadomość to jedno,a możliwość to drugie.Świat jest tak skonstruowany,że jedne gatunki giną i są zastępowane nowymi.Ta przestrzeń jest wykorzystana i zoptymalizowana doskonale.

Co jest niby agitacyjną legendą ?

 

Ekosystem, to całokształt wzajemnych życiowych zależności. Przy czym zwierzęta i rośliny żyją w symbiozie. Natomiast ludzie są konsumentami. Brak zwierząt i roślin będzie katastrofą ekosystemu.

Nie da się ukryć-człowiek to najbardziej inwazyjny gatunek na tym ziemskim padole.