Tak się złożyło, że w tym roku miałem w czasie wakacji spędzić miesiąc, lub nawet nieco więcej, z dzieckiem w górach. I choć bardzo kocham i córkę i góry wiedziałem, że trudno mi będzie wytrzymać tyle czasu z muzyką jedynie na Ipodzie – widocznie robię się wybredny. Wpadłem więc na diabelski plan wypożyczenia na ten czas jakiegoś DACa USB, będącego jednocześnie wzmacniaczem słuchawkowym, tak by w połączeniu z komputerem i moimi Ultrasonami ProLine 2500 zapewnić sobie odpowiedniej klasy brzmienie na długie sierpniowe wieczory. Jak łatwo się można domyślić to nie do końca było tak, że mogłem sobie wybrać dowolny DAC – skontaktowałem się z kilkoma Dystrybutorami, licząc na to, że któryś się zlituje i wypożyczy mi coś na, było nie było, dość długi czas. W ten właśnie sposób trafił w moje ręce Music Hall dac25.3, czyli ulepszona wersja dac25.2. Firma znana i szanowana, choć może w Polsce j ....
