Skocz do zawartości
Soundbary

Polk Signa S4

Wraz z upływem lat spędzonych na ziemskim łez padole, a tym samym zdobywaniem doświadczenia większość z nas nabiera nie tylko nieufności do atakujących nas zewsząd „dobrych rad”, co wręcz impregnuje się na coraz doskonalsze, przełomowe i rewolucyjne objawienia. Skoro bowiem coś rok, bądź dwa temu było właśnie owym faktycznym przełomem i rewolucją, a kolejna odsłona również takowym fenomenem jest, to mówiąc wprost przy którejś inkarnacji bądź co bądź jeśli nie niemalże takiego samego, to li tylko „odświeżonego”, urządzenia powoli rezygnujemy z przysłowiowego trzymania ręki na pulsie. Przecież „stare” nadal działa i spełnia nasze oczekiwania, a od nowego różni się jedynie funkcjami, których nie wiadomo kiedy i czy w ogóle kiedykolwiek użyjemy, więc … jaki sens cokolwiek zmieniać. Warto jednak mieć świadomość, że o ile coroczna przesiadka na aktualny model tak pod względem logiki, jak i ekologii wydaje się cokolwiek dyskusyjna, to postęp technologiczny, szczególnie w domenie cyfrowej jest na tyle oczywisty, że trudno jego wpływ na rynek elektroniki nazwijmy ją ogólnie „użytkowej” pominąć. Weźmy na ten przykład segment niezwykle popularnych soundbarów, czyli swoistych protez mających w swym początkowym stadium rozwoju zapewnić nieco lepsze (mniej traumatyczne?) wrażenia nauszne od cykania i rzężenia serwowanych przez coraz większe i cieńsze telewizory. Kiedy jednak okres chorób wieku dziecięcego minął nagle okazało się, iż owe parapetopodobne substytuty zestawów mini i midi nagle owe konwencjonalne systemy nie tylko powoli wypierają, co coraz częściej deklasują i to nie tylko, co wydaje się oczywiste pod względem funkcjonalnym, lecz również brzmieniowym. I właśnie z takim zaskakująco zaawansowanym, szczególnie biorąc pod uwagę niewygórowaną cenę, przypadkiem przyjdzie nam się zmierzyć, gdyż dzięki uprzejmości stołecznego Horna mogliśmy przez ostatnie dwa tygodnie poznęcać się nad pierwszym w amerykańskim portfolio, wyposażonym w technologię Dolby Atmos soundbarem Polk Signa S4.

Polk_Signa_S4-0001.thumb.jpg.7d4cc835e43d80d668d009055c14f01c.jpg Polk_Signa_S4-0002.thumb.jpg.83fe302ac4a93bd401b35d3cbb1c50a6.jpg

Polk_Signa_S4-0003.thumb.jpg.2d4b20ffd38c61b54d3eb3b848570618.jpg Polk_Signa_S4-0004.thumb.jpg.bbf6653fda2491c592c609e6fd2c2d78.jpg

Polk_Signa_S4-0005.thumb.jpg.42a7a1008e203d4b2f0aec40226c1095.jpg Polk_Signa_S4-0006.thumb.jpg.f1329032ad10276a1fca133035ad1f10.jpg

Polk_Signa_S4-0007.thumb.jpg.52c5760d8927ba19221aae7f1b74e3fa.jpg Polk_Signa_S4-0008.thumb.jpg.6925ed2d85f10eb150a7d01a4b852dbf.jpg

Polk_Signa_S4-0009.thumb.jpg.7da22635906829190f59868eceadd913.jpg Polk_Signa_S4-0010.thumb.jpg.45f598e113b21311d2113cd1b9ed2e91.jpg

Polk_Signa_S4-0011.thumb.jpg.c07fc25be17d33645455f706c8d8b3fd.jpg Polk_Signa_S4-0012.thumb.jpg.5f5957ddbacd46de647ed6383d696a8c.jpg

Kiedy kurier podczas mojej nieobecności dostarczył tytułowe ustrojstwo domownicy, sugerując się kształtem i gabarytami szczelnie ostreczowanej przesyłki, zgodnie uznali, że ktoś omyłkowo wysłał do mnie … gitarę.  Oczywiście weryfikacja listu nadawczego, oraz zawartości kartonu bardzo szybko owe w 100% błędne przypuszczenia rozwiały, gdyż naszym oczom ukazały się otulone w styropianowych profilach całe i zdrowe soundbar i dedykowany mu … bezprzewodowy subwoofer. Chwila na wyłuskanie z opakowania, druga na podpięcie wszystkiego do prądu, wpięcie pod TV i … cytując klasyka „It's Alive!”. I to tak od razu, bez konfiguracji, walki z wielopoziomowym menu,  plątaniną kabli (z dwiema zasilającymi „sznurówkami” z ósemkowymi wtyczkami i przewodem HDMI poradzi sobie średnio-rozgarnięty przedszkolak).
Zanim jednak sprawdzimy jak ww. duet gra pozwolę sobie na kilka uwag o jego aparycji. Sam soundbar to całkiem zgrabny i nader udanie aspirujący do miana eleganckiego ponad metrowy plastikowy korpus w znacznej części, znaczy się na froncie i powierzchni górnej, pokryty czarną, tekstylną maskownicą, pod którą ukryto nie tylko przetworniki (o nich dosłownie za chwilę), lecz również informujące o statusie, trybie pracy jednostki i sile głośności niebieskie diody (na froncie) oraz widoczny na „płycie” górnej niewielki panel sterowania z pięcioma przyciskami nawigacyjno-funkcyjnymi. Ściana tylna to już swoisty standard, czyli otwory umożliwiające zawieszenie soundbara na ścianie i dwa niewielkie podcięcia – pierwsze z wejściem HDMI (eARC), gniazdem optycznym Tolskink i 3,5mm mini jackiem, oraz drugie dedykowane przewodowi zasilającemu. Niby można byłoby wspomnieć jeszcze o wyekspediowanym poza ww. wykusze portowi USB-A, jednak jego funkcjonalność ograniczono do update’ów firmware’u, co jak czuję w kościach większość jego użytkowników będzie raczej średnio obchodzić.
Czysto „wirtualnie” zaglądając pod koszulkę Polka możemy bardzo mile się zdziwić, gdyż zgodnie z obietnicą otrzymujemy ponadnormatywną baterię przetworników. Signa S4 dysponuje bowiem nie tylko dedykowanymi lewemu i prawemu kanałowi zestawami, w skład których wchodzą 25 mm kopułki wysokotonowe wspomagane przez owalne (120 x 40 mm) średniotonowce, lecz również obsługującym kanał centralny 25 mm szerokopasmowcem i skierowanymi ku górze dwoma 66 mm przetwornikami zaimplementowanymi z myślą o kanałach Dolby Atmos. Czyli dokonując szybkiego remanentu mamy 7 przetworników, które wespół z D-klasową amplifikacją i najnowszą elektroniką są w pełni kompatybilne z Dolby Atmos, Dolby TrueHD, Dolby Digital Plus, Dolby Digital, MPEG-2 AAC, MPEG-4 AAC, Linear PCM (7.1ch).
Nie sposób pominąć również nieco mniej wiotkiego partnera soundbara, czyli subwoofera, o którym wiadomo jedynie tyle, co widać, czyli, że jest to konstrukcja komunikująca się z jednostką centralną bezprzewodowo, wentylowana do dołu i tam też posiadająca 15 cm przetwornik niskotonowy. Na froncie wykonanego z płyty wiórowej korpusu znajdziemy jedynie szyld z firmowym logotypem, na plecach stalową płytę od wewnątrz mieszczącą elektronikę sterującą i wzmacniacz a od zewnątrz oferującą gniazdo zasilania i przycisk wymuszający połączenie z soundbarem, oraz diodę informującą o statusie takowego połączenia.
W zestawie nie zabrakło również zgrabnego pilota zdalnego sterowania z pomocą którego wybierzemy odpowiednie źródło sygnału, ustawimy spełniający nasze wymagania poziom głośności, bądź też uaktywnimy jeden z trybów pracy. Do dyspozycji mamy bowiem nie tylko profile dedykowane muzyce i filmom, lecz również niezwykle przydatny podczas późnowieczornych i nocnych sesji tryb nocny z obniżoną aktywnością subwoofera i uaktywnioną trójstopniową funkcją VoiceAdjust™ poprawiającą czytelność ścieżek dialogowych. Oczywiście spokojnie można pominąć firmowe presety i pod własne gusta dostosować ilość najniższych składowych, jednak nieco uprzedzając fakty zdradzę, że Amerykanie naprawdę się postarali, więc w większości przypadków spokojnie można grać na ustawieniach fabrycznych.

No dobrze, najwyższa pora zacząć zabawę. Na pierwszy ogień poszła oczywiście weryfikacja głównej funkcjonalności Laurela (soundbar) i Hardy’ego (subwoofer), czyli zastępowanie wbudowanych w odbiornik TV głośników. Kilka programów na Discovery, premierowy sezon Reachera i mniej, bądź bardziej odmóżdżające, naszpikowane efektami specjalnymi superprodukcje dostępne na Amazon Prime i … werdykt może być tylko jeden. Przepaść na korzyść zestawu Polka jest tyleż kolosalna, co porażająca, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że ów upgrade kosztować będzie nas zaledwie 1 649 PLN. Poprawie ulega bowiem wszystko i to niezależnie od tego na jakich poziomach głośności operujemy i co w danym momencie oglądamy. Nawet tzw. gadające głowy potrafią przykuć uwagę, gdyż wreszcie nie brzmią jakby fonia nadawana była przez ebonitową słuchawkę z przydrożnej budki telefonicznej umieszczonej w plastikowym/blaszanym wiadrze. Pojawia się również w pełni zdefiniowana przestrzeń a jeśli przypadkiem załapiemy się na jakiś koncert, bądź przedstawienie teatralne, to z Polkami w systemie śmiało możemy mówić o kreowaniu ruchu scenicznego i oczywiście sceny jako takiej. Jednak to, co w S4 najbardziej zaskakuje, to trójwymiarowość i wieloplanowość reprodukowanych wydarzeń, bowiem o ile przy mniej więcej metrowym rozstawie już czegoś na kształt stereofonii można było się spodziewać, to już gradacji lokalizacji źródeł pozornych w orientacji pionowej niekoniecznie. Tymczasem dzięki parze umieszczonych na płycie górnej głośniczków Polki z tym karkołomnym zadaniem radzą sobie śpiewająco. A właśnie. Wszelakiej maści koncerty i filmy muzyczne śmiało można uznać za jedyny powód, dla którego warto zaopatrzyć się w Signę. Niepozorny subwooferek dwoi się wtenczas i troi, by oddać potęgę stadionowego szaleństwa. Basu nawet w ponad 23-metrowym, w dodatku otwartym na korytarz pokoju było w zupełności wystarczająco. Może w kategoriach bezwzględnych w kulminacyjnych momentach poczynań Rammstein, czy Alice Coopera jego ilość była stawiana ponad kontrolę i zróżnicowanie, jednak bądźmy szczerzy – na tym pułapie cenowym i tak śmiało możemy mówić o nim praktycznie w samych superlatywach.    
A jak Signa S4 sprawdza się bez wspomagania obrazem? I tu kolejna niespodzianka, gdyż zarówno po kablu, jak i bezprzewodowo (Bluetooth) i wybraniu dedykowanego pląsom trybu nie miałem większych obiekcji. Oczywiście warto było nieco poeksperymentować z personalizacją tak ustawień, jak i lokalizacją samego soundbara dzięki czemu kreowana przez niego scena była bardziej konwencjonalna a nie „kinowa”, ale nigdy nie ukrywałem, że po pierwsze nie jestem „normalnym odbiorcą”, a po drugie mam nerwicę natręctw pod względem audio, więc postawienie w jednym miejscu testowanego ustrojstwa bez prób jego przenoszenia i szukania najlepszej lokalizacji raczej nie wchodzi w grę. Dlatego też okazało się, że przy muzyce Polk lepiej spełnił moje oczekiwania na ciężkiej wolnostojącej drewnianej ławie aniżeli przysunięty do ściany pod TV, jak to zwykle prezentowany jest na materiałach promocyjnych. Jednak jeśli ktoś takowych zaburzeń nie posiada i raz powieszonego, ustawionego soundbara ruszać nie zamierza, bądź na takie ekstrawagancje po prostu pozwolenia od SDO (Strażniczki Domowego Ogniska) nie uzyska nie ma co rozpaczać. Nadal będzie dobrze, szczególnie jeśli sięgniemy po wprost idealne dla naszego bohatera zasoby zapisane w Dolby Atmos dostępne np. na TIDAL-u. O ile w pierwszej chwili nic specjalnego może nie zwrócić naszej uwagi, to już przy bardziej uważnym odsłuchu powinniśmy bez większego trudu odkryć, że reprodukowany materiał brzmi zaskakująco przestrzennie i po prostu dobrze. Podobnie do materiałów filmowych śmiało można mówić o wysoce satysfakcjonującym rozmieszczeniu muzyków na scenie z niezwykle miłym bonusem w postaci nieobecnych w standardowym mixie efektów przestrzennych. Zbędny bajer? Cóż, doskonale pamiętam czasy gdy Sennheiser dokładał do niemalże wtenczas topowych (na szczycie niepodzielnie panowały Orpheusy) HD-600-ek wyposażony w Dolby Surround i Pro-Logic „procesor” Lucasa i jakoś nikt z tego powodu nie marudził, więc zanim ktokolwiek zacznie kręcić nosem sugeruję ewentualną krytykę poprzedzić chociażby krótkim odsłuchem.

W ramach podsumowania napiszę tylko tyle, że jeśli szukacie bezobsługowego i gotowego do użycia praktycznie od razu po wyjęciu z pudełka, wspomaganego bezprzewodowym subwooferem soundbara, który sprawdzi się nie tylko przy spędzaniu czasu przed telewizorem, ale również będzie w stanie zastąpić budżetowe mini i midi zestawy stereo przy muzyce z domowych zasobów dyskowych, bądź serwisów streamingowych, to właśnie go znaleźliście. Nazywa się Polk Signa S4.

Marcin Olszewski

Dystrybucja: Horn
Cena: 1 649 PLN
Dane techniczne
Wejścia: HDMI (eARC), optical, 3.5mm (mini jack), Bluetooth, USB-A (jedynie do update’ów firmware’u)
Obsługiwane formaty: Dolby Atmos, Dolby TrueHD, Dolby Digital Plus, Dolby Digital, MPEG-2 AAC, MPEG-4 AAC, Linear PCM (7.1ch)
Zastosowane przetworniki:
Soundbar
- wysokotonowe: 2 x 1” (25mm) - lewy/prawy kanał
- średniotonowe: 2 x owalne 120mm x 40mm (lewy/prawy kanał)
- pełnopasmowy: 1” (25mm) - centralny
- skierowane ku górze (obsługa kanałów Dolby Atmos): 2 x 66mm
Subwoofer
- niskotonowy: 15cm
Wymiary
- Soundbar (S x G x W): 1046 x 95 x 60mm
- Subwoofer (S x G x W): 200 x 328 x 280mm
Waga
- Soundbar: 2.9 kg
- Subwoofer: 4.1 kg

Data dodania

ANDRZEJ SIKOROWSKI Z ZESPOŁEM - 50 lat na estradzie | Bilety

O wydarzeniu Zapraszamy na koncerty Andrzeja Sikorowskiego - wokalisty, wieloletniego lidera grupy Pod Budą i autora większości jej utworów. Andrzej Sikorowski bilety na koncerty już w sprzedaży! O Andrzeju Sikorowskim  Andrzej Sikorowski to wybitna postać polskiej sceny muzycznej: poeta, autor tekstów, kompozytor, piosenkarz i gitarzysta, lider grupy Pod Budą, felietonista, twórca utworów do filmów i spektakli teatralnych, laureat wielu nagród i wyróżnień oraz odznaczeń państwowy

AudioNews
AudioNews
Newsy

Koncert Chopinowski | Bilety

O wydarzeniu Zapraszamy na niepowtarzalne koncerty muzyki Fryderyka Chopina w pięknej, neoklasycystycznej Sali Koncertowej Fryderyk w Warszawie.  Bilety na ebilet: https://www.ebilet.pl/klasyka/koncert/chopin Koncerty Chopinowskie Warszawa Koncerty Chopinowskie w Sali Koncertowej Fryderyk odbywają się codziennie. To wspaniała okazja, by podzielić się z gośćmi magią muzyki Fryderyka Chopina w wykonaniu wybitnych pianistów.  Koncert jest dwuczęściowym recitalem trwającym o

AudioNews
AudioNews
Newsy

Bradley Simpson | Bilety

O wydarzeniu Bradley Simpson angielski artysta, który zasłynął jako wokalista brytyjskiego zespołu The Vamps, wystąpi ze swoim solowym projektem 27 października w warszawskim klubie Niebo. Bradley Simpson bilety na koncert już w sprzedaży. Bradley Simpson informacje Pomysł na solowy projekt powstał w głowie Bradleya ponad dwa lata temu. Po napisaniu kilku piosenek, które okazały się w jego odczuciu zbyt osobiste, w porównaniu do przebojowych osiągnięć z zespołem The Vamps, zrodził

AudioNews
AudioNews
Newsy

God Save The Queen | Bilety

O wydarzeniu Flying Art Events zaprasza na koncert argentyńskiego God Save The Queen, który wykona na żywo klasyki jednej z największych rockowych grup w historii. Magazyn Rolling Stone nie może się mylić: „To najlepszy tribute band Queen w historii”. Przekonajcie się o tym jesienią w Krakowie i we Wrocławiu! Bilety na koncerty God Save The Queen już dostępne.  God Save The Queen informacje Między 1974 r., a ostatnim koncertem Freddiego Mercury’ego w 1986 roku Queen kończyli swoje

AudioNews
AudioNews
Newsy

Travis Scott | Bilety

O wydarzeniu START SPRZEDAŻY: 10.05.2024, g. 10:00 Bilety ebilet: https://www.ebilet.pl/muzyka/hip-hop-rap/travis-scott Travis Scott w Polsce! Artysta kontynuuje przełomową światową trasę koncertową Utopia - Circus Maximus World Tour ogłaszając europejskie i brytyjskie koncerty arenowe i stadionowe. W Polsce będzie można zobaczyć go w lipcu 2024 w TAURON Arenie Kraków.  Kolejna część trasy koncertowej, która zapewni fanom niepowtarzalne wrażenia audiowizualne, rozpoczni

AudioNews
AudioNews
Newsy


Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Gość
Ta zawartość jest zamknięta i nie można dodawać komentarzy.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.