Skocz do zawartości

Jamo Concert 11 ( D 870 )

Typ sprzętu: Kolumny Podłogowe

Producent: Jamo

Model: Concert 11 ( D 870 )


Rewalacyjny

(4.33/5)


(4.33/5 na podstawie 3 opinii)

sprzet
Zydelek

Data dodania: 13 czerwiec 2007

Zydelek

Data dodania: 13 czerwiec 2007

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • Hi-end za stosunkowo niewielkie pieniądze (13.000zł)
  • Skandynawska szkoła brzmienia fabrycznych modeli:)

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: ponad rok

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: Sklep Audiofil-a Białystok

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Żona kupiła mi w prezencie:):)

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Hi-endowy zestaw lampowy

Opinia:

Uzytkownikiem Jamo jestem od pięciu lat. Moim dzwiekiem są referencyjne JBL. Jamo kupiłem tylko dlatego żeby zmnienić wygląd koszmarnych skrzynek JBL:) usłyszawszy precyzje i lokalizację dzwięku.

Kolega Głaz zapewne w 100% odsłuchiwał Jamo z powodu, że je słyszał u mnie w domu. Niestety moje zostały zestrojone przez moją osobę tak by dąły pełnię przyjemności słuchania muzyki. Gdybym je usłyszał w oryginale nie wiem czy bym się zdecydował na zakup. Ten charakterystyczny dzwiek trzeba lubić. Kolumny są prócz tego niesamowicie wymagające od toru i obnażają niedostatki. Po pewnych modernizacjach wg. zalecenieć Sonus Oliva jak" zmiana okablowania, wymiana dobrych kondensatorów na najlepsze, cewek i rezystorów (z zachowaniem fabrycznych wartości), po wymianie gąbki czopowej na gruby naturalny filc umieszczany tam gdzie trzeba a nie jak wydawało się inżynierom oraz zaokrąglając rogi wewnatrz obudowy i wyklejając wnetrze matą biotumiczną a na koniec umieszczając kolumny na vibra stożzkach otrzymujemy Hi-endowe brzmienie jakie można uzyskać wyłącznie za wielokrotność ceny Jamo concert 11:):)

Kolumny brzmią niesamowicie przejrzyście i precyzyjnie. Nie mają żadnej dziury lecz nieznaczne podbicie górnej średnicy. Po obniżeniu jej siły za sprawą specjalnych filtrów S.O otrzymujemy idealnie liniową charakterystykę. Reszta zadania pozostaje w gestii elektroniki. Idąc dalej odkryłem Anti Cable'S i wszelkie niedostatki z wypełnieniem i podsuszeniem jakie były słyszalne z Heaven's Gate's poszły w niepamięć. Otrzymujemy wówczas piekną analogowa barwę znaną z kabli VDH lecz bez ich ułomności czyli nic nie zostaje spowolnione, pozbawione konturu czy mikrodynamiki. By czerpać pełnię szczęścia z Jamo nalezy bardzo precyzyjnie je zestroić z całością systemu a wtedy odpłacą się swymi możliwościami.

Kolumny te więc polecam.


głaz

Data dodania: 13 czerwiec 2007

głaz

Data dodania: 13 czerwiec 2007

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • Hi-fi, ale wyniesione na szczyt
  • Wyniesione na szczyt, ale hi-fi

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc

Ile zapłaciłeś/aś?: cena z odsprzedaży

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: nie wybrałem

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Monitor Audio S10

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Sonic Frontiers SF CD1, CAV A10, okablowanie HG.

Opinia:

Opis dotyczy modelu D 870. Te kolumny, to nie byle co. Klasę przetworników dostrzega się od razu. Co zupełnie zdumiewa, to możliwości odtwarzania basu w powiązaniu z tylko jedną 13 centymetrową Vifą w kolumnie. Testy w prasie i moja opinia potwierdza, że bas odczuwalnie schodzi baaaardzo nisko. Pomruki poruszały u mnie szybą w drzwiach. Dla oddania ogólnego charakteru dżwięku tych kolumn skorzystam z karkołomnego porównania z przewodem głośnikowym VDH CS 122. Kabel i te kolumny całości przekazu nadają akustyczny posmak. A to dzięki zachowaniu długich wybrzmień, jeśli idzie o wysokotonówkę oraz dość delikatnemu i melodyjnemu basowi. Rozpiętość między najwyższymi dźwiękami i najniższym jest ogromna i nieliczna tylko konkurencja w tej kwestii dotrzyma kroku Jamo. Niestety, dźwięk ma lekki charakter. Taki partner życiowy, to skarb, ale nie zawsze w przypadku kolumn.

 

Odsłuch pokazał, że w paśmie wyższego basu jest dołek. Energia muzyczna wypromieniowywana jest zasadniczo przez niski bas i wysokotonówkę. Mnie brakowało natychmiastowości i masy w dźwiękach perkusyjnych - nie oczekuję dźwięku werbla, jak z tuby, ale przyzwoicie dla mnie, to trochę lepiej niż to robią Jamo. Gitary elektryczne też nie miały właściwego wypełnienia. Na samej górze zwracają uwagę długie wybrzmienia, szmery cichnące powoli po każdym dźwięku . To bardzo audiofilskie zjawisko, ale sprawia też, że głosy ludzkie zyskują dodatkowe podkreślenie i mimo, że nie ma problemu z sybilantami, to wokal wydaje się zbyt ostry, rozjaśniony - niepotrzebnie w paśmie częstotliwości wskakuje ogólnie o schodek wyżej. Do tego głosy są minimalnie zmatowione, przygaszone, pomniejszone, za to punktowe. Największy brak konstrukcji dotyczy osłabionego przekazu energii w środku pasma.

 

Pozbyć się zmatowienia wokalu i dodać trochę energii w niższej górze można łatwo poprzez dodanie złączki przy zaciskach głośnikowych (korekcja przewidziana przez producenta), która w efekcie daje podbicie w okolicach 3 kHz i 10 kHz o +1 dB. I to jest moim zdaniem najlepsze zestrojenie tych kolumn. Wokal staje się dobitniejszy, wyraźniejszy, nabiera naturalnej masy i ciężaru. Wysokie tony z deszczu - dżdżu zamieniają się w płatki śniegu. Nie absorbują już tak uwagi i nareszcie przyjmuja rolę, zamiast wiodącej, uzupełniającą dla reszty pasma. Nabierają też trochę potrzebnej metaliczności, zapominając o dotychczasowej słodkiej delikatności i dzięki temu w partiach perkusji przyjmują na siebie część odpowiedzialności za utrzymanie rytmiki utworów.

Zamiana zworek i dodanie jeszcze dodatkowych +1 dB (w sumie daje podbicie o +2 dB dla 10 kHz) nie zmienia już nic na lepsze - ponieważ basu jest zawsze dużo i teraz wraz z ofensywną, z natury tych kolumn, górą dostajemy już wprawdzie audiofilską, ale dyskotekę.

 

Firma chwali się osiągnięciem wyjątkowej liniowości pasma. To się chyba powiodło, ale moim zdaniem nie było warte włożonego w to wysiłku. Przetworniki dają dźwięk tak czysty, że dla mnie wokale tracą atrakcyjność. Kolumny są tak dobre, że aż za dobre? Na to wygląda i dla mnie to minus. Gładkość wokali można również rozciągnąć na gładkość całego pasma, co objawia się tym, że do mnie nie docierała informacja, który z grających instrumentów był w danej chwili najważniejszy. Wszystkie grały niestety podobnie głośno. Najgłośniejszy bas, grający najniższe dźwięki zawsze nieco na jedną nutę, nie otrzymywał wsparcia pozostałych zakresów. Im głośniej, tym robiło się bardziej płasko na scenie. Kłopoty z różnicowaniem dynamicznym grających jednocześnie instrumentów z tej samej grupy, to drugie najpoważniejsze moje zastrzeżenie. Te uwagi dotyczą muzyki z gęstą aranżacją - np. popularny w tym czasie cd Yugopolis lub nagrań rockowych. Powtórzę: separacja dynamiczna instrumentów zawiodła moje oczekiwania. Nie da się tego dostrzec, jeśli słuchać będziemy audiofilskich realizacji na głos i kilka sztuk instrumentów operujących w niepokrywających się pasmach częstotliwości. Ważna uwaga jest taka, że korzystając z audiofilskich i dobrze nagranych płyt można śmiało robić prezentacje i stawać z D 870 w szranki z każdą konstrukcją - w akustycznych nagraniach dźwięk jest klasy hi-end (czy nie przypomina to czasem opisów Creeka 4330 - super sprzęt, genialny, ale nie ma kopa i nie ze wszystkim gra tak samo dobrze?). Może taki jest urok wybitnych konstrukcji?

 

O ile dźwięk, w rozumieniu analizy testowej, można uznać za hi-end, to w dziedzinie emocji jest to średnie hi-fi. Ale może to tylko potwierdzenie zasady, że inaczej grają głośniki, które dają pełne rozciągnięcie pasma i mają efektywność w okolicach 85 dB, a inaczej kolumny wysokoskuteczne o zawężonym paśmie (na wykresach, nie odczuwalnie) i efektywności powyżej 95 dB. Proszę wziąść pod uwagę, że tę opinię pisze osoba, która z definicji bardziej kibicuje kolumnom z tej drugiej opisanej kategorii.

 

Co na podsumowanie? Bardzo ciekawe i w sumie dobre głośniki. Jamo nie Jamo, posłuchać trzeba... bo głośnikowa konkurencja nie gra lepiej. Co ważne, kolumny pokazują swoje zalety w połączeniu z naprawdę tanią elektroniką, np. amplitunerem kina domowego. Koncertu w domu nie będzie, ale smakowitość audiofilskich realizacji pokażą bez trudu.


Były użytkownik

Data dodania: 09 lipiec 2003

Były użytkownik

Data dodania: 09 lipiec 2003

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • Brarwa, Dzwiecznosc , Dynamika ,Przestrzennosc ,Urozmaicony ale bogaty bas (schodzi b. nisko) , nie potrzebuja wiele miejsca!!
  • troche zbyd krzykliwe (kable VdH Magny Hybryde sa rozwiazaniem) , wlasny charakter , agresywny dzwiek

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: ponad rok

Ile zapłaciłeś/aś?: Hfl 2200 = 2000DM

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Tanie, Eisa Awards, wyglad, i wiele wiele dobrych testow!!!

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Sonus Faber Amanti , Canton CS 122, B&W 804-804-803-802. Dynaudio Contour 3.3-3.0-2.8 , Infinyty Kappa 9.2

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Wzmacniacz lampowy ( DIY) single ended 300B , Yamacha DSP A1, Tag MCLaren 60i, DVD Pioneer 747

Opinia:

Concert 11 sa bardzo dobrymi kolumnami ( +/- Hi-End)

To kolumny o silnie zaznaczonej osobowosci.Glosniki te maja swoj wyrazisty charakter zawdzieczja temy ,ze stanely na granicy agresywnego brzmienia.

Ale to jest do uleczenia chocby poprzez kabli glosmikowych VdH Magnym Hybryde. Concert 11 nie traca przyczepnosci , nie gubia watku i zwiazku z naturalnym brzmieniem. Bas jest naprawde na bardzo wysolim poziomie, az strach co mozna bydobyc z tych 17-stek.

Bardzo polecam te glosniki wszystkim ktorzy sie wachaja posluchac je ze wzgledy ze to sa Jamo.

Z wzmacniaczem lamowym sa naprawde konkurecja Hi-End.




Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.