Sony - S725D

Bardzo dobry sprzęt. Dostałem od przyjaciela i zaskoczyła mnie jakość dźwięku. Od razu zakupiłem drugą sztukę na zapas. Co ciekawe, mimo niskiej ceny, odtwarzacz świetnie gra. Mam DAC Moon, ale dźwięk jest praktycznie taki sam na wyjściu analogowym.

Najlepej zacząć od wykonania (pomijam laser), naprawdę solidne stare SONY, tor wizyjny dopracowany w każdym szczególne jak na rok 1998 (data projektu) to po prostu super ! duże możliwości regulacyjne (informacyjne), obraz jak na DVD - BDB...

Tor audio to też cudo dopracowany w szczegółach, przetworniki to CXD8799N (robione przez BB) mało wydzielony tor audio (po DAC) najlepsze kondensatory ELNY, Nichicon-a, styrofleksy, szybkie AMPY, trafo R-Core.

Dźwięk potęga, jeden z lepszych jakie słyszałem (pamiętajmy że to DVD), uważam że bije po głowie CD-ki do 3 kPLN.

Dobra (BDB?) podstawa basowa, czysta średnica i analityczne i precyzyjne wysokie bez błędów w paśmie. Bardzo dobra stereofonia, i lokalizacja źródeł, trochę można by się czepić mikro detali ale nie bądźmy przesadni.... :)

Odtwarzacz lekko wiekowy ale obecnie takiego pokroju jak ten Sony S725D to nie znajdziemy w segmencie 1000zł. Precyzyjnie odtwarza płyty, szybko wczytuje zawartość nośnika. Bardzo bogate menu z filtrami audio i video. Filtry DNR (3 stopniowe) DSP Audio (możliwość sprzętowego muxingu do 6 channel przez procesor audio zawarty w odtwarzaczu. Osoby poisadające analogowe podpięcie 5.1 w pełni mogą korzystać z "bajerów" sony. Nie znalazłem żadnych wad w tym sprzęcie od strony pomysłu i wykonania tego modelu przez technologów sony. Jedyne co może się nie podobać to to że nie czyta nagranych cd-r nawet na plextrorze z opcją imitacji CD-ROM (symulacja upakowania pitów w trybie tożsamym z tłoczonym krążkiem). Odtwarzacz oceniam 9,5/10 (za brak obsługi cd-r -> z tego punktu patrząc [2007 rok] - wtedy jak był sprzedawany na topie kwestia cd-r nie grała żadnej roli więc można by było mu dać 10/10.