Skocz do zawartości

Marantz CD10

Typ sprzętu: Odtwarzacze CD

Producent: Marantz

Model: CD10


Dobry

(4/5)


(4/5 na podstawie 1 opinii)

sprzet
troy

Data dodania: 09 czerwiec 2004

troy

Data dodania: 09 czerwiec 2004

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • bogate spektrum barw przestrzeń spokój
  • przyciemniony charakter prezentacji wysokich tonów

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: od 1 miesiąca do roku

Ile zapłaciłeś/aś?: ok 2tys zł

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: wyjątkowo solidnie wykonany CD , dobre recenzje

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: przed zakupem z niczym

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Baltlab Epoca 1v3 , Zoller Imagination , radmor LS40 , kable Oehlbach

Opinia:

CD10 budowa

 

CD 10 nie zwróci na siebie uwagi dopóki nie spróbuje się go podnieść – blisko 17 kg jest jak na odtwarzacz CD ze średniego przedziału cenowego wielkościa imponującą . CD 10 kiedy był dostepny na rynku (1993/4) kosztował równowartość ok € 1500 . Na tak dużą masę urządzenia złożyły się metalowe boczne panele , podstawa , pokrywa górna i dolna z grubej blachy . Wrażenie solidności urządzenia umacnia metalowy mechanizm transportu –CDM4 w wersji Pro. Odtwarzacz robi wrażenie urządzenia bardzo eleganckiego i solidnego. Szuflada wysuwa się cicho i gładko. Mechanizm przesuwu lasera działa bardzo cicho – w porównaniu do znacznie nowszego mechanizmu CDM12 jest praktycznie niesłyszalny. Odczytuje CDR-y oraz w przeciwieństwie do CDM 12 – także CDRW. Wrażenie z obsługi mechanizmu są bardzo pozytywne i nie dziwię się dlaczego starsze transporty Philipsa są tak cenione. Za mechanizmem umieszczony jest duży niezaekranowany transformator z rdzeniem EI. Na zasilacz składają się m.in.2 duże kondensatory Elna for HiFi 2 x 6800 mikroF do zasilania części analogowej . W zasilaczu można wyróżnić oddzielne bloki do zasilania sekcji cyfrowej i analogowej . Tranzystory stabilizujące zasilacza są przykręcone do sporego radiatora którego żebra wystają na zewnątrz na tylnej ściance urządzenia. Nad stopniem wyjściowym jest zamocowana płytka zawierająca przetwornik cyfrowo analogowy , skutecznie utrudniając identyfikację elementów stopnia analogowego. Konwersja cyfrowo-analogowa 1 bitowa ( bitstream) jest oparta o 2 układy TDA1547 (DAC7) + filtr cyfrowy SAA 7350 . Odtwarzacz jest wyposażony w wyjścia analogowe niezbalansowane cinch RCA oraz 2 wyjścia cyfrowe – optyczne oraz koaksjalne. Nie ma niestety gniazda IEC , więc wymiana przewodu zasilającego nie bedzie łatwa.

 

Brzmienie

 

Początkowo wydaje się ,że CD10 gra niezbyt wciągająco i mało efektownie . Ale po chwili pojawia się wokal , który brzmi bardzo naturalnie . Przeszkadzajki perkusyjne schodzą na dalszy plan , słychac głębię . Akustyka pomieszczenia przestaje się iskrzyć – jest ciemniejsza , schowana . Bas schodzi nisko i dłużej wybrzmiewa . Mocne uderzenia w klawisze fortepianu mają większą „masę” niż w przypadku CD14. Fortepian brzmi „barwniej” . Tempo jest subiektywnie niezbyt szybkie, dostojne. Ale przez głębiej schodzący i dłużej wybrzmiewający bas muzyka brzmi potężniej. Średnica jest bogata w barwy. Słychać szerokie spektrum / paletę barw kiedy wybrzmiewają instrumenty perkusyjne – pojedyncze uderzenia w talerze , dzwonki . Modern Cool – P.Barber oraz Cassandra Wilson – Glamoured początkowo zabrzmiały niezbyt efektownie ale na koniec odsłuchów doszedłem do wniosku interpretacja a’la CD 10 jest bardziej muzykalna . AMJ – Upojenie – w interpretacji CD14 dosyć wyeksponowane sybilanty głosu AMJ oraz gitara akustyczna na tle schowanej w głębi sekcji rytmicznej sprawiały wrażenie pewnego zachwiania równowagi . CD10 spowodował, że całość stała się bardziej akceptowalna , cieplejsza w odbiorze . Z kolei AMJ – Nienasycenie - z uwagi na bardziej popowy repertuar i lepszą motorykę zabrzmiał lepiej na CD14 . Lokalizacja źródeł pozornych nie nastręcza w przypadku CD10 problemów , scena jest głęboka co powoduje odczucie dużej przestrzenności brzmienia. W mojej ocenie przestrzeń kreowana przez CD10 jest lepsza niż w przypadku CD14 z uwagi na lepsze rozciągnięcie sceny w głąb za linie wyznaczoną przez głośniki.

 

Istotna uwaga . Aby uwypuklić pozytywne cechy CD10 potrzebne jest o dobrze zrealizowane nagranie i sprzęt wysokiej rozdzielczości – szczególnie kolumny. Część testów przeprowadziłem na Radmorach LS40 . Słychać było ,że dźwięk jest dobry ale trochę zbyt jak na mój gust przyciemniony. Dopiero połączenie Cd 10 z Zollerami Imagination sprawiło, że stałem się zwolennikiem brzmienia starszych modeli Marantza z serii „pancernej” . W mojej subiektywnej ocenie Imagination i Marantz CD10 w połączeniu z Baltlabem Epoca 1v3 zagrały wręcz synergicznie . Dźwięk był bogaty w barwy , odpowiednio detaliczny , dobrze zrównoważony z adekwatnie do możliwości kolumn nisko schodzącym basem. Wrażenia odsłuchowe dotyczą połączenia z w/w Zollerami.

 

CD10 oferuje wyrafinowany , barwny , spokojny dźwięk który jednak wymaga wysokiej klasy elementów towarzyszących aby móc go docenić . Sugerowałbym używać go w przejrzystych systemach o lekko rozjaśnionej równowadze tonalnej. Włączenie CD 10 w system z niezbyt detalicznymi głośnikami może być rozczarowaniem.

Z drugiej strony CD10 będzie w stanie uspokoić zbyt jasno grający system . Ale ,żeby wydobyć z CD10 to co najlepsze sugeruję połączenie z kolumnami opartymi o dobre głośniki wysoko i średniotonowe , np.: tioxidowy Focal czy Scan Speak z serii Revelator ,które nie maskują detali w zakresie średnio/wysokotonowym.

 

Na koniec refleksja – na podstawie przesłuchań Cd10 i Cd14 można zaobserwować ewolucję dźwiękową jaką przeszły odtwarzacze Marantza w latach od 1993/4 (CD10) do 1998/9 (CD14) . Wydaje mi się ,że dążenie do dźwięku jak najbardziej efektownego , wpadającego w ucho, przyciągające uwagę podczas krótkiego demo w salonie audio jest zauważalne w konstrukcjach Marantza począwszy od drugiej połowy lat 90tych . Później ten trend jest zauważalny u innych producentów sprzętu audio i w efekcie obecnie coraz trudniej o odtwarzacz , który by się nie „ narzucał” , był w stanie zagrać barwnie i muzykalnie , dający „pograć” muzyce samemu pozostając w cieniu. Dlatego warto czasem dać szansę niektórym starszym odtwarzaczom , które nie będą miały wprawdzie upsamplera czy przetwornika 24/192 ale były konstruowane z myślą o odtwarzaniu muzyki a nie bitów. Zwłaszcza , że nie kosztują teraz majątku.




Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.