Typ sprzętu: Kolumny Podłogowe
Producent: Esa
Model: Vivace
(3.4/5 na podstawie 5 opinii)
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: ponad rok
Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: autoryzowany dealer
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: po odsłuchu kilku podobnych konstrukcji - były najlepsze
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?:
B&W DM 603.S2, Dali 5005, Cabasse Molene, Eltax Liberty 5+ i kilka innych nie pamiętam juz jakich
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: obecnie Sony TA-F550ES (wcześniej kilka Denonów, Sony, Rotel RA-972)
To są kolumny które oferują bardzo dynamiczny, mocny i wyraźny dźwięk. Nadają się do odsłuchu praktycznie z każdym wzmacniaczem czy amplitunerem. Co więcej, słuchałem ich kilka lat w mikro pokoju bardzo dobrze wygłuszonym w bloku i się sprawdziły, teraz w dużym większym salonie praktycznie bez materiałów pochłaniających i dźwięk również bardzo zadowalający. W każdych warunkach odsłuchowych i na każdym sprzęcie te kolumny grają conajmniej poprawnie.
Nie wiem dlaczego niektórzy piszą że bas jest jakiś rozlazły czy bez kontroli - nic takiego. Chyba że podłączymy do nich jakiś fatalny wzmacniacz unitry z prlu. Te kolumny rytmem wybudzą zmarłego.
Klasyki i disco polo da się posłuchać. Nie jestem audiofilem ale mam dobry słuch, bywam na odsłuchach w salonach audio więc wiem jak gra to i owo.
Kto kocha muzykę różną ale zwłaszcza ceni sobie rytm powinien je mieć.
Posiadam je ponad 10lat od nowości, kupuje czasem używane inne modele żeby sobie czegoś innego posłuchać ale zawsze zostają ESY.
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: od 1 miesiąca do roku
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: focal chorus 716,ikon6 ,wharfedale evo30 , keffq7, keff iq9, jakieś dyn audio za 5ty
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: denon pma 1500AE
Pierwsze moje wrażenie gdy usłyszałem te kolumny było bardzo pozytywne szczególnie po odsłuchaniu kilku innych mdłych i nudnych kolumn.
Nareszcie perkusja i gitara akustyczna brzmiała wyraźnie dźwięcznie i sugestywnie.
Nie trzeba było specjalnie się wsłuchiwać aby usłyszeć wysokie tony, kolumny nie pocykiwały gdzieś tam cicho dziwię był natomiast wyraźny i dosadny.
Średnica tak samo bardzo sugestywna wysunięta jakby wokalista wyszedł krok do przodu, tak samo solówki gitarowe mocne i wyraziste.
Bas wyraźny ale nie zagłuszający reszty lecz trochę wolny.
Niestety po dłuższym odsłuchu po ich zakupie zacząłem dostrzegać wady.
Bas był zbyt miękki słabo kontrolowany brakowało mu szybkiego twardego uderzenia był wolny.
Średnica zbyt wysunięta zagłuszająca trochę resztę pasma sprawia iż powstaje wrażenie jak by kolumny ,,wrzeszczały”.
Drugi plan jest trochę zagłuszony przez pierwszy.
Na dłuższą metę trochę męczący dźwięk.
Podsumowując kolumny bardzo jasne słuchając nich na pewno nie zaśniemy z nudów nie trzeba będzie też rozkręcać potencjometru na ¾ aby usłyszeć dokładnie każdy dźwięk.
Polecam ludziom o sprecyzowanym guście
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: słuchany w sklepie/salonie
Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: nie kupiłem
Ile zapłaciłeś/aś?: kosztowały około 2000 (lekko używane - słowa sprzedawcy)
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: nie wybrałem
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Mission m53
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Nad C543 i CD Nad
Kolumny grają bardzo ładnym dźwiękiem. Są dość szczegółowe (jednak mniej niż np.. Mission 53).
Bas jest naprawdę potężny. W pomieszczeniu 35 m2 było baaardzo dużo. Jednak jak napisałem w minusach jak dla mnie jesr zbyt poluzowany. Nie ma nad nim takiej kontroli jak nad średnicą czy górą.
Szczególnie podobały mi się w Therionie "Lemuria" gdzie chóry naprawdę były chórami. Czyć było potęgę (na moich obecnych Tannoy obecności tej potęgi tylko się domyślam).
Natomiast w Andromeda "II=I" (prog metal), gdzie potrzebny jest mocny ale krótki i doskonale kontrolowany bas - nie sprawdziły się. Nie znaczy to że brzmiały źle - po prosy tutaj chciałem słyszeć wszystki szybkie pasaże basu jednak wszystko było zbyt rozlane.
Ogólnie dobre głośniki - jednak oczekuję czegoś innego (ale było blisko).
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc
Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: Centrum Hi-Fi
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Za tą cenę nie było nic lepszego
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Marantz CD6000OSEKI, Marantz PM6000OSE
Całkiem fajne kolumienki za przyzwoitą cenę. Nie jestem znawcą sprzętu audio i nie będę polewał, ale porównywałem je z DALI 5005, B&W 603 i jakimś modelem Wharfedale za podobną cenę. W każdych znalazłem coś co mi nie pasowało. Dopiero Esa zagrała tak, że dwa dni później stały już u mnie w pokoju. Polecam.
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: sprzęt posiadany kiedyś
Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: sklep Elektryczna Pomarańcza w Warszawie
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: były lepsze niż konkurencja, grały otwartym i bezpretensjonalnym dźwiękiem, wygląd i jakość wykonania, gwarancja
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Acoustic Energy Aegis 2, System Audio 1130, potem z ciekawości także z Acoustic Energy Aegis 3 (stara seria), Audio Academy Hyperion
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Cambridge Audio A300, D300, kabel głośn. Cable Talk Concert 2.1, sygnałowy Nordost Black Knight, potem Primare A20/D20
Dużo już było na forum mowy o tych kolumnach, wypowiadali się także właściciele, ale jakoś nikomu nie chciało się napisać obszerniejszej recenzji. To będę pierwszy.
Słuchałem ESA Vivace przez 1,5 roku z zestawem Cambridge Audio serii 300, potem – w okresie przejściowym – przez kilka miesięcy z Primare serii 20.
Wygląd jest bardzo tradycyjny – proste, dość wysokie, ale zgodnie z modą wąskie skrzynki oklejone naturalnym fornirem. Na tle kolumn z tej półki cenowej są całkiem spore. Na uwagę zasługuje spora głębokość. Bas-refleks z przodu.
Brzmienie Vivace jest dość jasne i energiczne. Bas ładnie podkreśla rytm muzyki, co sprawdza się w muzyce rockowej i pop. Wyraźnie jednak słychać, że konstruktor nie miał ambicji, żeby bas sięgał nisko. Wspomaganie bas-refleksem jest słyszalne, ale do zaakceptowania. We współpracy z bardzo budżetowym CA w pomieszczeniu ok. 30 m2 basu było niekiedy trochę za mało. Z Primare było dokładnie tyle ile trzeba – bas był swingujący, bardzo dobrze kontrolowany i suchy. Z kolei z Thule w mniejszym pomieszczeniu bas miał bardzo ładną barwę, nieco zmiękczony charakter i przy mocno basowych nagraniach momentami przebrzmiewał odrobinę za długo.
Barwy w średnicy oddawane są prawidłowo, choć można mieć małe zastrzeżenia co do czystości i przejrzystości. Dopóki jednak nie porówna się Vivace w bezpośrednim pojedynku z kolumnami znacznie droższymi te wady są w zasadzie pomijalne. Moim zdaniem kolumny zestrojono tak, aby w zestawie z raczej mało dynamicznymi wzmacniaczami z dolnej półki zagrały szybko i komunikatywnie. I to się udało. Primare takie wspomaganie nie jest potrzebne i dlatego dźwięk był za mało wciągający (zbyt wyeksponowana była górna średnica). Natomiast zestawienie z lekko przyciemnionym Thule uważam za bardzo udane.
Górę odtwarza dość porządna kopułka Vifa serii PL. Rozdzielczość wysokich tonów jest zadowalająca. Zarówno przy użytkowanym przeze mnie sprzęcie, jak i klockach innej firmy (Thule Spirit, Rega Planet) nie było ostrości. Osiągnięto pewien kompromis – górę pozbawiono metaliczności, ale i tak gra ona dość zdecydowanie.
O ile barwowo Vivace reprezentują dość wysoki poziom, to wydaje mi się, że w dziedzinie szerokości i głębokości sceny są raczej przeciętne. Nieco pomaga pozostawienie wokół nich dużo wolnego miejsca, ale i tak lokalizacja muzyków na scenie wymaga większej niż zwykle wyobraźni. Inaczej zachowują się pod tym względem odsłuchiwane przeze mnie (zresztą z całkiem przyzwoitą elektroniką) Audio Academy Hyperion. Tam monumentalny, gęsty dźwięk jest raczej przyklejony do głośników, a Vivace grają nieco rozrzedzonymi „plamami” dźwięku.
Podsumowując: Vivace oceniam pozytywnie, jako udane kolumny dla miłośnika dobrego brzmienia. Nie powinny pretendować do miana kolumn „audiofilskich”, ale jakość ich wykonania i klasa dźwięku sprawiają, że w swojej cenie są niezłą propozycją dla kogoś, kto słucha głównie łagodniejszej muzyki rozrywkowej i jazzu – zwłaszcza elektrycznego. Ze względu na charakter brzmienia odradzałbym jednak Vivace miłośnikom industrialnego rocka i metalu – może być jazgot.
Za zdecydowanie odczuwalny przyrost jakości trzeba moim zdaniem sporo dopłacić (mówimy tu o nowych kolumnach o podobnej budowie i możliwościach). Muszę od razu uprzedzić, że moje krytyczne uwagi w stosunku do Vivace odnoszą się do ich porównania z kolumnami średnio dwa razy droższymi. Mam bardzo mało doświadczenia z kolumnami tańszymi. Inna rzecz to czy lepszym interesem nie byłoby znalezienie używanych (2-3 lata) kolumn w cenie nowych Vivace ...
Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe.
Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.
Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.
Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.