Skocz do zawartości

Audio Physic Yara II Classic

Typ sprzętu: Kolumny Podłogowe

Producent: Audio Physic

Model: Yara II Classic


Dobry

(4/5)


(4/5 na podstawie 1 opinii)

slyszecisze

Data dodania: 26 listopad 2022

slyszecisze

Data dodania: 26 listopad 2022

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • Świetna stolarka, piękne wybarwienie naturalnej okleiny. Bardzo dobry, szczegółowy dźwięk. Fantastyczna przestrzeń. Bardzo dobrze grają na niewielkich poziomach głośności.
  • W momencie ich premiery przede wszystkim cena. Obecnie minusów brak

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: ponad rok

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: ogłoszenie

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Zawsze chciałem je mieć bo są piękne, zgrabne i świetnie grają

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Tannoy Revolution R2

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Exposure 2010, Haiku Audio Bright MK V, gramofon na bazie Lenco 78, ramie RB330, Ortofon Bronze, AudioKultura Iskra, Denon DNP-800NE, Rotel RCD 951, głośnikowe Nordosty ale też VDH Hybrid

Opinia:

Na początek trochę historii, więc gdy pierwszy raz zobaczyłem te kolumny w zaprzyjaźnionym salonie audio stałem przed nimi jak przysłowiowe ciele.

W tym czasie pod względem formy były to kolumny wyjątkowe. Pamiętam, jeszcze podobne w formie były kolumny firmy Gale. Jednak większość kolumn w tym czasie miała po prostu inne proporcje.

A tu sobie stoją takie smukłe słupki w oszołamiającej stolarce, takie chudziaki, gdzie front ma zaledwie 15 cm szerokości. Trzy głośniczki, w tym dwa średniotonowce. Czy to może dobrze grać? Okazało się, że nie tylko dobrze, ale wręcz bajecznie.

W tym czasie w tym salonie pracował pewien człowiek, który miał wyjątkową umiejętność łączenia ze sobą różnych sprzętów. To był prawdziwy pasjonat. Tak zestawił ten zestaw z tymi kolumnami, że właściwie to nie wiem czy kiedykolwiek później słyszałem taki dźwięk i taką stereofonię. I tu w tym chodzi o stereofonię i separację instrumentów. Kolumny grały tak, że miało się wrażenie, że instrumenty można brać w ręce wybierając z poszczególnych półek, na różnych wysokościach i odległościach. Nigdy wcześniej takiego czegoś nie spotkałem, nie usłyszałem. Właściwie cały czas dążę do tego stanu, ale człowiek już tam nie pracuje więc zostaje metoda prób i błędów, ale już jestem blisko.

Niestety w tamtym czasie te kolumny były na pułapie finansowym dla mnie nieosiągalnym.

Jednak była to miłość od pierwszego wejrzenia, jak to mówią. Zadowoliłem się substytutem czyli Tannoy Revolution R2. Trochę były podobne. Nie tak smukłe, ale jednak podobne i również świetnie wykonane. Jak się okazało po czasie, to takie Audio Physic po angielsku. Podobno te same głośniki, charakter grania podobny, zdolności do kreowania sceny również. Swoją drogą również świetne kolumny, aczkolwiek do tych AP jednak trochę ciemniej grające, z twardszym basem ale również kolumny o cieplejszej prezentacji. W sumie bardzo dobre.

Wracając do AP, więc jak one grają. Grają tak jak wyglądają. Przede wszystkim elegancko, subtelnie i szczegółowo. To bardzo dokładne kolumny. Kreują fantastyczną przestrzeń. Ogranicza je tylko wielkość pomieszczenia. Scena w sprzyjających warunkach wykracza szeroko poza ich rozstaw. To samo jest w przód i w tył, ale również w górę. Oczywiście tu też mają coś do powiedzenia wzmacniacze i cała reszta. Jednak te kolumny to wszystko potrafią.

Co do dźwięku, to jest przyjemny w odbiorze, raczej nie męczący, wszystko doskonale słychać. Zarówno te silne i głośne impulsy, a na ich tle subtelne i ciche psyki, syki itp. Właściwie często się zastanawiam jak te ciche dźwięki się przebijają przez te silne i głośne impulsy.

Czy takie filigranowe kolumny potrafią przywalić basem? Tak i o dziwo ten bas potrafi być tak rożny, tak zaskakujący, kiedy trzeba jest twardy, innymi razy sprężysty, krótko mówiąc wielokolorowy.

One nie muszą grac głośno, choć też to potrafią. Myślę, że właśnie w tym jest ten czar i magia tych kolumn. Po co się wysilać jak i tak wszystko doskonale słychać przy w miarę niewielkim natężeniu dźwięku.

Grałem na tych kolumnach z Exposure 2010. Nie ma co ukrywać, lubią prąd. Dobrze wysterowane odwdzięczają się.

Obecnie gram na Haiku Bright MKV. Bałem się czy ten wzmacniacz je uciągnie. Niepotrzebnie. Przy okazji pokazały kolejną swoją cechę. Lubią lampę. Bogactwo dźwięków, faktura, bas, wokale, wysokie tony barwne, ostre kiedy trzeba ale i delikatne jak mgiełka. Przełykania śliny, czy poprawiania się na taborecie pianisty tez nie odpuszczą.

 

A to zaledwie na hybrydzie, a jak grają na prawdziwej lampie?

Spróbujcie, dzisiaj można je kupić za śmieszne pieniądze.

 

 

 

 

 

 

 

 




Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.