Plusy i minusy dotyczą odnowionej A-1000 po wymianie wszystkich elektrolitów. Oryginału przynajmniej 15 lat temu nie miałem okazji posłuchać ale potencjał i konstrukcja układowa tego sprzętu to mistrzostwo. Oryginalnie kupiłem w 2017 i o dziwo bas miał pewną siłę ale był nie precyzyjny, rozmyty z kompletnie zgubionym konturem. Pozostałe pasma dosyć ostro, trochę natarczywie ale i tak nie było tragedii po tylu latach jak w A-1020. Większość kondensatorów jednak pracują w mniejszej temperaturze niż w A-1020 bo zasilanie przedwzmacniaczy i innych wcześniejszych stopni znajduje się na płycie phono na prawym boku i to mimo lat dało jakieś efekty. Kondensatory jak wiadomo temat rzeka, jedni twierdzą że nie grają, inni że wstaw nichicon FG, a ja przez 4 miesiące szukałem najlepszego zestawu. Koszt? - niemal 900 zł za same kondensatory, a wydałem znacznie więcej na poszukiwania. Po kompletnym przywróceniu porównywałem dużo i długo. np. z Electro Companiet ECI-1 - pobity głębokością i kontrolą basu, czytelnością, przejrzystością wysokich. Barwowo dosyć podobnie choć w ECI-1 głos i wysokie lekko kłująco i natarczywie. w A-1000 bardziej stonowanie a mimo to muzyka wciągająco płynie. Całościowo w różnych aspektach A-1000 sporo lepiej. Hegel H160 (tak też posiadałem) - tragedia i dyskwalifikacja - dźwięk pozbawiony emocji, techniczny, sztuczny. Dynamika? O czym mówimy? Hegla na szczęście już nie mam. NAD C352 - barwa może i fajna ale reszta słaba. Szczegół słaby, niby chce zagrać a jakoś mu jaj brakuje, no i przestrzeń o wiele słabsza. Revox H7 - fajny ciepły, dźwięczny, dobrze całościowo grający wzmacniacz. Czystością i rozdzielczością prezentuje poziom A-1020 i z nią przy odsłuchach nie mogliśmy stwierdzić który lepszy, ale do A-1000 to musiał by sporo jeszcze się nauczyć. Było tego jeszcze, nic nie dało rady:-)
.png.2fedbaeed142d9ffa7ad27f243687120.png)