Skocz do zawartości

   (Ogólna ocena z tej recenzji)

Melodika BL30 to kolumny wykonane bardzo solidnie z płyt MDF. Pukając w skrzynki nie usłyszymy dźwięku kartonów, echa itp.

Ładnie zaokrąglone , góra wysoki połysk. Głośniki to małe 13-stki z włókna szklanego, jeden średnio-nisko tonowy a drugi to woofer. Wysokotonowy to kopułka polimerowa. Oczywiście kolce w komplecie. Parametry sobie daruję, jest tego mnóstwo na stronie producenta.

Niestety gniazda głośnikowe nie są najlepszej jakości. Już podczas testowania Oli 30 w salonie audio, kabel po prostu wypadał z gniazda, a w BL30 pozostały te same.

Co prawda test dotyczy Modelu melodika BL30, jednak według zapewnień firmy „Rafko” to te same kolumny co Oli 30 od Roth Audio .

 

Ok, teraz skupię się na odsłuchu w domu i na modelu melodika ML30 które do testów dostarczyła mi firma „Rafko”, za co dziękuję.

Kolumienki identyczne co Oli30, zmieniła się tylko nazwa na Melodika. Dobrze znałem dźwięk Oli30, ponieważ miałem je prawie 2 lata, więc zaraz zobaczymy czy to samo potrafią BL30. Kolumienki produkowane w Chinach, o czym świadczy napis w instrukcji. Szczerze nie pamiętam gdzie robione były Roth-y, ale mnóstwo dobrego sprzętu produkowanego jest właśnie w Chinach.

 

IMG_20150514_083515.jpg

 

Sprzęt na którym testuje to Wzmacniacz Roksan Kandy KA-1, CD 52 MKII SE Marantz, DAC CA DACMagic Azur, interconnect DIY silver by Maro2210. Kable głośnikowe BERC240 Bridge Bass Conductor. Pokój wielkości 35m/kw średnio umeblowany. Kolumny do porównania to droższe i znacznie większe Kef Q7. Kolumny oczywiście były przestawiane miejscami podczas testów.

Odsłuch:

Płyta Karen Souza –„Essentials” wydanie japońskie. Pierwsze wrażenie to jakby nie te same kolumny co poprzednie Oli30, nawet pokusiłem się aby zadzwonić do „Rafko” czy oby nie wprowadzili żadnych zmian w zwrotnicy czy okablowaniu-niestety wszystko jak w Oli30. Odniosłem wrażenie bardziej jasnego brzmienia, ale być może odstęp czasu, zmiana sprzętu i adaptacja słuchu sprawiła trochę odmienne pierwsze wrażenie. BL30 zabrzmiały bardzo efektownie, scena nie jest oderwana i wysunięta do przodu jak w Q7. Karen słychać było wyraźnie dalej ode mnie. Nie jest też tak dokładna jak w Q7 ale dobrze rozciągnięta na boki. Kolejna płyta Toni Braxton-„Secrets”, zabrzmiała trochę za jasno, zacząłem bardziej skupiać się na cyknięciach które chciały zawładnąć całym przekazem muzycznym. To samo po wrzuceniu na talerz Dire Straits –„On every street”. Ale dla niejednych to będzie zaleta, a nie wada. Na wszystkich płytach bas był wyraźny, krótki, zwarty i dokładny i pomimo dużego pomieszczenia (35m/kw), nie brakowało go za bardzo. Co prawda nie schodził tak nisko jak w Q7, nie potrafił przyprawić o dreszcz, ale daję głowę , ze jak zaniosę te maleństwa do pokoju córki (21m/kw), będzie go wystarczająco.

„The Wall”-Pink Floyd, zagrała bardzo dobrze, dużo szczegółów, ale nie wszystkie mogłem dobrze zlokalizować tak jak w dużo droższych KEF-ach, tragedii co prawda nie ma, bo przecież mowa o kolumnach połowę tańszych i mniejszych. Całkiem poprawnie i skocznie słychać bas, Zeppelin II, znów ciut za ostro, Black Sabbath „Paranoid” –znakomicie, z racji tego, że płyta nagrana ciepło. Ładnie zagrana została płyta Ellie Goulding - Halcyon Days, aczkolwiek w wokalu tej pani często pojawiały się sybilanty.

Po rockowym i pop-owym graniu wrzuciłem Hollly Cole „Temptation”, BL30 zagrały bardzo ładnie, nawet bas słyszalny był w tych niskich rejestrach, dobra scena rozciągnięta, ale nie oderwana od kolumn. Przekładka kabli i na Q7, ta sama muzyka oderwała się od głośników, bas zszedł jeszcze niżej, wokal wyszedł przed plan. Zmiana kabli i płyta Toto „Kingdom of Desire” , bas bardzo sprężysty, nie tak niski jak w Q7, miło się słucha tak dynamicznego rocka, ale jednak instrumenty gdzieś uciekają i nie można ich zlokalizować. Zmiana gatunku na cos z elektroniki, .J.M.Jarre „Equinoxe”, duuużo wysokich tonów, i wydaje mi się, że góra w tych kolumnach w muzyce elektronicznej, trochę dominuje i trochę wierci po uszach. Bas ogólnie , chociaż jest go pod dostatkiem, bardzo sprężysty, skoczny to brakuje mu potęgi i powietrza. Nawet przy wokalach, nie czuć tego oddechu, ale trzeba zauważyć, że Q7 mają potężne głośniki, BL30 tylko małe 13-stki , które i tak robią dobrą robotę, aż nieraz trudno uwierzyć ,że taki basik płynie z tych maleństw. Dobra stereofonia, szeroka aczkolwiek wysiadają przy muzyce gdy zaczyna się dużo dziać. I tak np. w Decapitated „Blood Mantra” robi się kocioł, co prawda Q7 tez nie są stworzone do grania takiej muzyki, ale tutaj przynajmniej można poczuć bicie stopy, bardzo rytmiczne, gitary brzmią wyraźniej wokalista znów wychodzi do słuchacza. Płyta nagrana bardziej średnicą niż górą pasma, więc na BL30 nie słychać męczących i kłujących w ucho wysokich i tutaj duży plus. Brakuje najniższego basu, tutaj powinien być mocny fundament basowy czego w BL30 ciut brakuje. Bardzo dobrze wypadają wokale i to w każdym gatunku, bardzo realistycznie i naturalnie, zamykając oczy, co często robię podczas słuchania, dźwięk staje się sugestywny i absorbujący. BL30 powinny grać z niezbyt jasno grającym sprzętem i chyba w pomieszczeniu mniejszym niż 25m/kw, Pamiętam jak Oli30 grały na Marantzu PM6010 KIS i to byłby zapewne dobry wzmacniacz do BL30. Zresztą zobaczymy jak zagrają na dużo tańszym sprzęcie i w pokoju 21m/kw dość mocno umeblowanym, bo przecież ten model skierowany jest głównie dla poczatkujących audiofili i dla tych którzy szukają alternatywy dla kolumn podstawkowych w małych pomieszczeniach.

 

Sprzęt na którym tym razem testuje to CD Onkyo DX-6730 oraz wzmacniacz Sony TA-F110, kable głośnikowe zwykłe z miedzi beztlenowej, interconnect Thompson.

IMG_20150517_110505.jpg

 

Jak w teście poprzednim, pierwsza płyta to Karen Souza. Tutaj BL30 starały się już wypełnić cały pokój i to się im udało. Pierwsze co przykuło, a raczej zakłuło moje uszy to góra pasma. Czyżbym aż tak przyzwyczaił się do ciepłego grania Q7? A może najtańszy wzmacniacz Sony? Ktoś w teście Oli30 na audiostereo napisał „wrażenie wycofania góry (choć ostatecznie niczego nie brakuje, to wydają się ciemne)”. Dla mnie ok, a nawet zbyt jasne, wydaje mi się też z tańszym sprzętem góra zrobiła się metaliczna i kłująca w uszy. Czyli prosty wniosek, z BL30 uważamy na jasno grające elementy zestawu, no chyba, że ktoś takie granie lubi. Basu było pod dostatkiem, szybkiego, kontrolowanego. Nic nie buczało i nie rozłaziło się po podłodze, pomimo niezbyt dobrego ustawienia od tylnych i bocznych ścian i elementow. Scena była obszerna, stereofonia wyraźnie słyszalna. Płyta Toni Braxton, tak jak w odsłuchu na poprzednim sprzęcie , zagrała ze zbyt jaskrawą górą. Dire Straits to samo, aczkolwiek nie tak metalicznie i kłująco jak u Karen i Toni. Zaskakująco dobrze wypadła muzyka z lat 65-85 takich zespołów jak Pink Floyd, Jethro Tull czy Alan Parsons Project, z racji tego że góra pasma na tych płytach które słuchałem była złagodzona, a efekty np. na „The Wall” z reguły, to średnie pasmo, które na BL30 brzmi znakomicie. Do tego pięknie wypełniony pokoik fajnym basikiem, szeroką sceną lekko cofniętą do tyłu. Az się chciało słuchać.

 

Na koniec , wyłączyłem tryb „Direct”, we wzmacniaczu, aby spróbować skorygować ostre brzmienie. Przekręcając gałkę „Treble” w tył o dwie kreski dało prawie pożądany efekt, jednak muzyka straciła na przestrzeni i stereofonii. Podbijając gałkę „Bass”, robił się straszny „karton”.

 

Jednym słowem, BL30 to dobrze grające kolumny z niezłym dobrze kontrolowanym i skocznym basem jak na takie maleństwa, dobrą stereofonią, środkiem pasma i wyraźną i wyeksponowaną górą. Lubią grać ciszej lub umiarkowanie głośno, przy zbyt głośnym graniu robi się kaszana i znika cały urok tych kolumn. Nie są może wybitne, bo mają kilka wad na które jednak przy tej cenie można spokojnie oko przymknąć.

Dobierając odpowiednio niezbyt ostro grające elementy zestawu , za niewielką cenę dostajemy naprawdę przyzwoite głośniki.

Plusy:
  • -zaskakujący bas<br />-piękne wokale<br />-stereofonia i przestrzeń<br />-cena
Minusy:
  • - w tej cenie nie wypada doszukiwać się minusów, no może te gniazda głośnikowe
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc
Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: Wypozyczony do testów
Ile zapłaciłeś/aś?: kosztują ok.1500pln
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Do testów
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Kef Q7
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: 1.Pokój ok.21m/kw sprzęt to CD Onkyo DX-6730 oraz wzmacniacz Sony TA-F110, kable głośnikowe zwykłe z miedzi beztlenowej, interconnect Thompson.<br />2.Pokój ok.35m/kw sprzęt to Wzmacniacz Roksan Kandy KA-1, CD 52 MKII SE Marantz, DAC CA DACMagic Azur, interconnect DIY silver by Maro2210. Kable głośnikowe BERC240 Bridge Bass Conductor.
  • Jak oceniasz sprzęt pod względem wartość/cena?
  • Jaka jest Twoja ogólna ocena?







×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.