No cóż w końcu po ponad 15 latach od premiery trafił w moje rece szczytowy model Denona z 1991 roku DCD3560 owiany nimbem tajemniczości i legendą o cudownego dźwięku.
Cedek niezwykle solidny oparty o Laser KSS151A oraz ultra filtr cyfrowy SM5803 orac słynne daki PCM-58P-K aż 4 sztuki oraz dodatkowe 2 bitowe up- samplery aby cedek pracował w trybie 4x20Bbit.Cała mechanika położona na cieżkim solidnym duralowym odlewie a silnik napędu dysku cd jest wykonany w technologi hallotronowej BSL.
Silnik napedu lasera jest równiez liniowy.
Niestety jak widac jest to juz technologia zeszłej epoki mimo nowego lasera i poprawnego zestrojenia niechetnie czyta płyty CD-R oraz płyty orginalne z dużą zawartością np ponad 60 minut muzyki.Za to normmalne płyty Cd czyta z prędkoscia światła skok z pierwszego na ostatni utwór na płycie M.Jacksona "Bad" zajmuje nieco 0,12sekundy...wyniki wogóle nie do osiągniecia dla naszych współczesnych rzężących tanich CDMów..
W środku najlepsze rozwiazania ..miedziowane chasis,dwa osobne olbrzymie zalewane ekranowane transformatory,elektronika na dwoch olbrzymich płytkach ułozonych pietrowo u góry płytka serwo i cyfry a pod spodem niezwykle piękna płytka audio z 4 procesorami Burr Browna w roli głównej.Dzieło sztuki.
Dźwięk .....no cóz chyba spodziwewałem sie wiecęj...do mojego obecnego DCD-S1 to troche mu brakuje..uboższa barwa mniej ciepła i nasycenia..gra poprostu technicznie do tego całość mimo pięknie otwartego dźwięku jest troche zmulona...bas schodzi niezwykle nisko ma znakomitą kontrolę ale jest lekko spowolniony...brakowało mi piekielnie szybkiego srutnięcia jaki mam z mojej obecnej S1..wsród nocnej ciszy.Brak tez tempa muzycy niezależnie od gatunku grają ospale mulasto.
Uważam, że klocek jest przelegendowany i wartość jego to rzeczywiście 1700zł.
No cóż słaba ta legenda..spodziewałem sie wiecej..