1. Budowa, wykonanie oraz design - perfekcyjne (mając na uwadze coś co kosztowało ok. 1000zł). Już masa pojedynczej kolumny, czyli powyżej 8 kg budzi respekt - rzecz prawie niespotykana w tym i wyższym pułapie cenowym. Wykończenie stolarki doskonałe, głośniki (szczególnie polipropylenowy nisko-średniotonowy) rewelacyjne, terminale b. dobre.
2. Dźwięk trochę podobny do Usher S-520, ale z większym basem, nieco węższą przestrzenią. Dźwięk "nie odrywa" się od kolumn jak w Usherach, ale przesuwa się bardziej do przodu "na twarz" co niekoniecznie jest wadą, a jedynie cechą tych głośników. Stereofonia wręcz wzorcowa. Muzykalność więcej niż poprawna.
3. Barwa dźwięku wciągająca, niemęcząca, miła, wyważona z piękną średnicą i z wymuskanymi ciepłymi wokalami. Przy bezpośrednim porównaniu z Usher S-520 nic nie tracąca, a nawet bogatsza z wiąkszą ilością igrediencji i wybrzmień. W porównaniu z Vienna Acoustics Mozart Grand przegrywająca, lecz honorowo (Vienna także stosuje podobne głośniki nisko-średniotonowe co w Koda Harmony) - dźwięk mniej nasycony, ale przybliżony charakterem do austryjackiej manufaktury.
4. Doskonałe głośniki o harmonijnym, dojrzałym dźwięku i śmiesznej przystępnej cenie. Spokojnie można je posatwić (i wysłuchać) obok takich za 3000zł.