Mackenzie gra szybko, dynamicznie z wykopem. Typowy rockowy kabel. Jest utwardzenie. Wybrzmiewa dość szybko. Ma ten dynamit co mają kable Wireworlda. Bas jest krótki, głęboki i konturowy ale najniższy bas nie jest specjalnie akcentowany. Bardziej gra to wyższym basem. Wyborna kontrola. Natomiast, i to mi trochę przeszkadza, basu jest odrobinę za mało. Mógłby być bardziej wzmocniony. Przez to, że basy są takie krótkie i szybkie ma się wrażenie małego dociążenia. QED reference ma trochę więcej basu, nie wspominając o Wireworldzie Equinox7. Brzmienie jest w miarę wyrównane. Średnica się nie chowa, jest raczej lekka, detaliczna i odrobinę wysuszona. Samej góry ten kabel nie ma jakoś nadzwyczaj dużo. Jest jasny ale pod względem ilości góry Mackenzie się nie wybija przed szereg wśród innych kabli. Scena szeroka i bardziej skupiona na pierwszym planie.
To taki safe-buy dla kogoś kto szuka dynamiki w brzmieniu. Jak szukasz magii w dźwięku to bierz QEDa reference. AQ Mackenzie to typowy miedziak. Nie jest to łagodzący kabel. Polecam do zestawu gdzie bas jest za bardzo poluzowany.
Kabel dobrze zapakowany, nie wygląda tandetnie. Ma trochę niewygodne małe wtyki. Zewnętrzna otulina może się strzępić.