Niedawno wpięłem opisywanego tu Technicsa w ramach eksperymentu do obecnego systemu audio aby posłuchać sobie różnice we wzmacniaczach i czy ta różnica rzeczywiście jest. Otóż jest! Technics w porównaniu z Rotelem RC/RB-03 gubi się jak mały miś w lesie. Ciężki dół - bas miły, ale rozlewający się swobodnie. Scena jest, ale raczej szeroka niż głęboka - trudna lokalizacja instrumentów. Dzwięk ogólnie dobry - bliski analogowemu, lecz bez szaleństw.
Ciekawi mnie dlaczego Technics ma (miał?) taką polularność w Polsce? Ba na takową zdecydowanie nie zasługuje. Być może wyższe modele grają lepiej, ale ten reprezentant rodziny nie Technicsa nie jest wybitny, a co najwyżej średni - co nie oznacza beznadziejny, a gdzieś w okolicach poprawny/łaskawy dla ucha.