Kabelek wykonany tak jak typowy kimber czyli ładna plecionka- tym razem w jasnych kolorach,bardzo sztywny z dobrymi wtykami.
Pierwsze wrażenie to duża scena wychodząca szeroko poza boki głosników, a także wokale ładnie zgrane z resztą instrumentów.
Ogólnie dość duzy porzadek i dosc dobra równowaga tonalna z lekko wyeksponowanym basem który nie jest zbyt szybki tak jak w AQ Coperhead ale ogólnie schodzi nisko i jest dobrze kontrolowany.
Wysokie tony to mocna strona tego kabelka talerze w perkusji wypadły dosć czysto i selektywnie bez agresji czy tendencji do zlewania się przy gestrzej fakturze.
Kimber lubi ostre granie słychac wtedy duzo brudu w gitarach i nic sie nie dusi i nie jest stłumione.
Kabelek nie jest zupełnie neutalny - nie polecałbym go do kameralistyki czy jazzu ale raczej do rocka techno czy innej ostrzejszej muzyczki.
Ponieważ jego charakter jest raczej ofensywny ze skłonnoscią do ocieplania niższych srednich.
Dla początkujących audiofilów do systemów z brakiem basu i zbyt rozjaśnioną górą i wycofaną srednicą moze być to dobre rozwiązanie.
Wydaje sie też że wymaga dłuzszego wygrzewania. nabiera wtedy ogłady.