Xlo chwali się, że robi najlepsze kable na świecie. I to prawda. Kabel wymiata wobec tego co miałem do tej pory. To idealna propozycja dla tych, którzy szukają łagodnego dźwięku bez przyciemniania ani zamulania. Ultraplus potrafi połączyć te cechy. Dźwięk sprawia wrażenia bardziej konturowego i przejrzystego. Bas wali z impetem, średnica piękna, trochę niżej osadzona i lekko wyszczuplona. Soprany błyszczą złociście i nie są schowane. Blachy brzmią pięknie. Idealny balans tonalny. Wygodny dla ucha. Energia dźwięku nie skupia się na średnicy tak jak np. w QED reference czy na skrajach jak Wireworld Equinox. Dźwięk nie jest miękki jak w kablach Tellurium czy VDH ani twardy jak w Tara Labs. Energia jest w całym paśmie po równo. XLO jest idealnie wyważony dla tego brzmi przyjemnie. Przez taki charakter brzmienia ciężkie gitary nie mają takiej mocy jak w innych kablach dla tego tylko fanom metalu bym odradził ten kabel... no chyba że ktoś ma rasowy rockowy piec. To może też być wina Primare i32, który rockowym piecem nie jest. Testowałem zarówno kabel rca up1a jak i xlr up2a, który urzywam. Kabel mam już jakieś pół roku.
.png.2fedbaeed142d9ffa7ad27f243687120.png)