Po zakupie Blue Energy podłączyłem go na CD, a NEEL-a N14E Gold do wzmacniacza. Było znacznie lepiej jak NEEL z NBS Omega Junior, ale jednak coś dusiło dźwięk. Zrobiłem więc próbę. Mam stare, ale bardzo dobre DVD Onkyo DV S525, które ma kabel sieciowy podłączoney na stałe. Odtworzyłem więc te same kawałki na obydwu sieciówkach, zamiennie podłączonych do NAD-a S300 i zaraz się okazało kto zawinnił. Był to N14E Gold. Mimo calej sympatii dla niego (bo to świetny kabel w swojej cenie), nie wytrzymał porównania z Blue Energy. To samo wykazał test zrobiony u mojego kolegi. Nie było wyjścia. Sprzedałem złotą 14-tkę, Enerra Blue Energy zamówiłem u innego kolegi, który ma sklep audio w mojej miejscowości. Ten jednak ściągnął cały pakiet enerra (4 sieciówki + kondycjoner). Wziłąłem do domu Red Arrow, Blue Energy i Black Deep. Po krótkich odsłuchach nie było wyjścia. Został Black Deep, chociaż 2 szt. Blue Energy też grały bardzo dobrze.
Czarna Głębia, czy Głęboka Czerń, jakby go nie nazwać ma niesamowity wpływ na pracę CD (ze wzmacniaczem też jest świetnie). Od razu powiększa się przestrzeń i przybywa jeszcze więcej szczególikow w tle spektaklu muzycznego. Poprawia się głębia i siła basu, a wokaliści po prostu stoją w pokoju i śpiewają swoje partie. Przełączenie na Blue czy Red powoduje znaczny dyskomfort.
Przy okazji warto powiedzieć jeszcze jedną ważną rzecz. Podkusiło mnie, aby przełączyć zasilanie kondycjonera NEEL ze standardowej N7 (200 zł), na Red Arrow Enerra (1000 zł). I co usłyszałem? Wbrew temu co się ogolnie mówi, że sieciówka najwięcej zdziała na odcinku od listwy czy kondycjonera do urządzenia audio - okazało się, że ma też bardzo duży wpływ na odcinku od gniazdka w ścianie, do kondycjonera. Całość przekazu jeszcze się poprawiła, zwłaszcza przestrzen i akustyka sali nagraniowej, a także separacja dźwięków. Bas stał się jeszcze bardziej punktowy i dobitny. Po powtórnym przełączeniu na N7 wszystko siadło i zniknęła gdzieś magia. A więc chyba za jakiś czas, czeka mnie kolejny wydatek.