Callisto III kupiłem do sypialni jako partnera do Naima Unitiqute. Szukałem małych kolumn, które będą grać soczyście podczas cichego wieczornego/nocnego słuchania. Zakup okazał się dobrze trafiony.
A jednak Callisto z małym Naimem się marnują. Te kolumienki mają ogromne serce do grania.Na co je naprawdę stać pokazały podłączone do wzmacniacza opartego na modułach Hypex'a. Za źródło robił Denon CX-3, kable - QED & WireWorld PR4. Dźwięk tego zestawu okazał się niemal tak dobry jak mojego, kilkukrotnie droższego, głównego systemu, szokująco wręcz dobry. A więc bogaty, nasycony barwami, niuansami brzmieniowymi, pełen blasku ale niewyostrzony, delikatnie ocieplony, podparty soczystym, zadziwiająco głębokim, a przede wszystkim szybkim basem. Kolumny budują rewelacyjnie rozłożystą scenę dźwiękową. Pojawia się jakiś trudny do opisania pierwiastek "magii" - brzmienie jest organiczne, żywe wręcz i niezwykle przyjemne, wręcz nie sposób się oderwać od słuchania. Taka "magia" pojawia się niezwykle rzadko. Ja doświadczyłem czegoś takiego tylko 2 razy - po raz pierwszy z moimi Adamami w zestawieniu z lampami KT77 i kablami Albedo, a po raz drugi właśnie z Callisto III w opisanym tutaj zestawie. Oba sposoby prezentacji są podobnej klasy, pomimo różnic. Ujmując rzecz syntetycznie - Adamy grają bezpośrednio i prawdziwie niemal "na żywo", Callisto tak nie potrafią, grają za to "pięknie", czasem piękniej niż chciał realizator płyty.
Polecam zestawienie z Hypexem z pełnym przekonaniem. Myślę, że podobnie zagrają w połączeniu z IcePower (np. Audiomatus). Callisto potrafią zagrać całkiem głośno - na 23 m2 nie odczuwałem żadnego dyskomfortu, a na 14 m2 jest wręcz idealnie.
Posumowując - dla mnie Callisto III grają rewelacyjnie.