DCD-1550AR kupilem praktycznie w ciemno. Zastąpił mi DCD-835 (model na rynek UK). Po jego zakupie nie spodziewałem sie jakiejś przepaści, bo mailem kilka CDekow tej marki i wszystkie naprawde graly bardzo podobnie z małymi przewagami. Ale słychać ze 1550AR prezentuje juz nieco inną kulturę grania. Dzwięk jest dość zwiewny i lekki. Nie tak dosadny jak w przypadku nizszych i starszych modeli (np 835 czy 1290). Prezentuje tym samym znacznie lepszą przestrzeń, muzyka ma więcej powietrza co słychać odrazu, a bas jest nieco niższy i pojawia sie gdy naprawde go potrzeba. W sumie czasem czuje jego niedosyt, ale zazwyczaj tak jest gdy słucha się muzyki na godz 8 czy 9 więc to nic dziwnego. Zawiodlem sie troche ze nie czyta CD-Text-u, bo niższy (i moim zdaniem wiele gorszy CD) go ma.
.png.2fedbaeed142d9ffa7ad27f243687120.png)