moje upodobania muzyczne są zróżnicowane, ADCOM posiadając w zapasie moc potrafi i to dużo, szybkie przejscia zarówno rockowe, jazz'owe bez problemów z ciszy przechodzi w huragan. Powiedział bym tak, na Adcom'a natknąłem sie przypadkiem gdyż poszukiwałem mocno wydajnej końcówki mocy do B&W 804S. Zamiar miałem na Krell'a, ale jak usłyszałem ADCOM'a 5800, zdałem sobie sprawe że poco płcić 10tys. za marke. Ogólny charakter brzmienia określił bym na lampowy, duzy wpływ na ogólny charakter brzmienia ma reszta sprzętu (pre-amp, cd, okablowanie.
ADCOM GFA-5800 jest konstrukcją Nelson Pass, najwyższy model z serii GFA, bardzo mało znana firma w Polsce ze skompymi wiadomościami na polskich forach internetowych. Zza wielką wodą dobrze oceniony, chwalony za brzmienie w wielu aspektach dorównuje pod względem cana-jakość końcówko mocy o wiele droższym. Na pewno jest wymagający i czuły od reszty amplifikacji. Ciepłe (lampowe) brzmienie w połączeniu z bardziej klinicznym CD i pre-amp, plus eksperymenty z okablowaniem dają bardzo dobry wynik. JA OSOBIŚCIE POLECAM TĄ KOŃCÓWKE MOCY.