Jeden z subwooferów z górnej półki do kina domowego, jego niewielkie rozmiary nie mają nic wspólnego z tym czego można od niego oczekiwać, sam osobiście byłem przekonany że takie wymiary suba nie przełożą się pozytywnie na ilość basu i niskiego zejścia, które są pożądane w kinie. Potem przekonałem się jak bardzo się myliłem, sub dosłownie wgniata w fotel, bez problemu odgrywa sobie częstotliwości w granicach 20hz z którymi ma problem większość subów i to z takim natężeniem ze podłoga dosłownie drga. Po raz pierwszy słyszę co to znaczy nisko grający sub, filmy można w zasadzie oglądać na nowo. Moc tego suba to realnie 1000W nie ma tu kitu marketingowego, ta ogromna moc jest mu potrzebna do tak niskiego zejścia, w rezultacie mamy konstrukcję która gra lepiej niż nie jeden większy sub. Wykonanie jest na wysokim poziomie mamy twardy lakier wypolerowany na wysoki połysk, 30cm przetwornik papierowy powlekany, a zawieszenie to gruba pianka.
Brzmienie: Ilość niskich częstotliwości idzie w parze z jakością sub nie muli, gra zróżnicowany głęboki bardzo niski bas, ale wymaga dobrego ustawienia. Sunfire hrs 12 jest subem, który dobrze zagra tylko z dużymi kolumnami które maja dobrą podstawę basu, ponieważ hrs12 zaczyna przenosić w górnych granicach częstotliwości od mniej więcej 60hz wyższe częstotliwości są cięte i jest tam spory spadek w kierunku wyższych częstotliwości, ale w końcu to subwoofer nie kolumna. W muzyce sprawdzi się tylko w najniższych partiach basu, jeśli szukamy suba ogólnie do muzyki to sunfire raczej nie będzie się nadawał z racji braku wyższego basu.
Tylni panel: Tu w zasadzie nić nadzwyczajnego mamy 3 regulacje, regulacja głośności, płynna regulacja fazy od 0 do 180 i regulacja odcięcia od 30-100hz. Podłączenie akceptuje LFE realizowane w lewym kanale i podłączenie stereo, sub można też podłączyć tzw kablem Y
Polecam go każdemu kto nie ma dużo miejsca w pokoju nie lubi wielkich klasycznych kloców, ale nie chce rezygnować z mocy i niskiego zejścia.