Magnuma porównywałem bezpośrednio z obecnym w moim systemie CS122 więc ogólnie podejście do typu grania bardzo zbliżony (za ten charkter prezentacji muzy cenie właśnie VDH-ula)
Od samego początku odsłuchów słyszalne było że dźwięk oderwał się od kolumn, stereofonia uległa znacznemu polepszeniu. Dźwięk był za i przed oraz na boki kolumn - rewelacja.
Lokalizacja czy to głosu czy instrumentów na scenie jest teraz zdumiewająco łatwa i wyraźna do wychwycenia.
Podczas słuchania muzy tło w utworach jest bardzo czytelne i słyszalne.
Tony wysokie nabrały jeszcze większej szlachetności, żadnego zapiaszczeni, są delikatne i zaokrąglone.
Średnie tony natomiast są plastyczniejsze, pokazują wyraźnie każdy dźwięk - żadnej kompresji. Przy natłoku wielu różnych dźwięków Magnum trzyma wszystko w ryzach i podaje czytelnie. Głosy ludzkie są bardziej obecne, żywe.
A bas to fenomenalna prezentacja tego zakresu. Szok - jest niżej schodzący, jego kontury i wielobarwność to poezja. Jest zwarty ale pomimo tego jest go bardzo dużo w ilość i natężeniu.
Całośćiowo dźwięk nabrał więcej werwy, świeżości.